Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Łukaszenka odpowiada na oskarżenia. "Śmieszne, nie martwię się"
- To jest po prostu śmieszne, absolutnie się o to nie martwię - mówił Alaksandr Łukaszenka, odnosząc się do pytań o "pobyt" dzieci z Ukrainy na Białorusi. Reżimowy przywódca podczas wystąpienia w Mińsku poradził Zachodowi, aby zajął się problemem wywozu dzieci z Ukrainy "w celu pozyskiwania organów".
W piątek białoruski dyktator wystąpił podczas spotkania z pracownikami w narodowym porcie lotniczym w Mińsku. W trakcie wystąpienia Łukaszena odniósł się od kwestii deportacji dzieci z Ukrainy.
- Ludzie na Zachodzie próbowali najpierw obwiniać Putina, a teraz mnie za sytuację na świecie i pociągnąć do odpowiedzialności karnej. To jest po prostu śmieszne, absolutnie się o to nie martwię - zaznaczył.
Według reżimowej agencji Łukaszenka odpowiadał w ten sposób na pytanie o "praktykę leczenia dzieci z Donbasu w Białorusi".
- Wiem, że tak należy robić. Dzieci nie są niczemu winne. Uzgodniliśmy z Putinem, że będziemy finansować ich podróże ze wspólnego budżetu - mówił. - Bóg to wszystko widzi, on też nam kiedyś pomoże, dlatego będziemy wspierać dzieci - mówił.
Łukaszenka ma "poradę dla Zachodu"
W trakcie wystąpienia Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że "prawdziwym problemem jest wywożenie dzieci z Ukrainy przez państwa Zachodnie". Według białoruskiego dyktatora ich deportacje mają na celu "przeznaczanie najmłodszych na dawców organów".
- Dzieciaczki są wywożone z Ukrainy. Rozczłonkowują je i biorą narządy. Niech sobie z tym poradzą - powiedział.
Czego w propagandowych białoruskich mediach nie można przeczytać, były ambasador Białorusi w Polsce i szef Narodowego Zarządu Antykryzysowego Paweł Łatuszka pod koniec czerwca powiadomił, że przekazał dowody zbrodni wojennych popełnianych przez reżim Łukaszenki do Międzynarodowego Trybunału w Hadze.
Jak zaznaczał Łatuszka, są dowody na to, że do Białorusi nielegalnie deportowano 2100 dzieci z 15 ukraińskich miast.
Nakaz aresztowania Władimira Putina
W połowie marca bieżącego roku Międzynarodowy Trybunał w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina, oskarżając go o bezprawną deportację i przesiedlenia ludności, w tym dzieci.
Razem z rosyjskim przywódcą współodpowiedzialną wymienianych zbrodni uznana została Marija Lwowa-Bełowa, pełnomocniczka ds. praw dziecka przy prezydencie Rosji.
Natomiast w lipcu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wezwał Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze do wydania nakazu aresztowania dla Łukaszenki. Jak zaznaczono we wniosku, Białoruś jest wspólnikiem Rosji w wojnie, a białoruski dyktator ponosi odpowiedzialność za zbrodnie wojenne, w tym deportację ukraińskich dzieci.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje