Kułeba o broni dla Ukrainy. "Nie mam wątpliwości"

​Dyskusja na szczycie NATO nie dotyczyła tego, jaką broń otrzyma Ukraina, ale raczej tego, kiedy to się stanie. Nie mam wątpliwości, że Ukraina będzie miała broń konieczną do walki z Rosją - powiedział w czwartek ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.

Dmytro Kułeba
Dmytro KułebaEPA/STEPHANIE LECOCQ PAP/EPA

Jeszcze przed spotkaniem w Brukseli szefów dyplomacji państw NATO, w którym brał udział Dmytro Kułeba, ukraiński minister podkreślał konieczność pilnych dostaw broni dla walczącego kraju.

Wojna w Ukrainie. Kułeba o "trzech najważnieszych kwestiach"

"Przyjechałem tu dzisiaj, by omówić trzy najważniejsze kwestie: broń, broń i broń. Pilne potrzeby Ukrainy, trwałość dostaw i długoterminowe rozwiązania, które pozwolą przetrwać Ukrainie" - pisał Kułeba w czwartek rano na Twitterze, po spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.

Zdaniem szefa ukraińskiej dyplomacji posiedzenie ministrów spraw zagranicznych państw NATO pokazało "silne zjednoczenie sojuszników i partnerów" w sprawie Ukrainy. "Postanowiono też podjąć bardzo konkretne kroki, które mają nas wesprzeć. Przedstawiłem nasze priorytety i podkreśliłem ich pilność" - relacjonował spotkanie na Twitterze Kułeba.

Kułeba: Bitwa o Donbas jak II wojna światowa

Ukraiński minister powiedział również dziennikarzom po posiedzeniu ministrów, że "bitwa o Donbas, będzie przypominała II wojnę światową", z dużymi operacjami i tysiącami czołgów, samolotów i transporterów opancerzonych.

- Władze ukraińskie i zachodnie od kilku dni informują o przegrupowywaniu się sił rosyjskich, zaznaczając, że ich celem jest skoncentrowanie się na nowej ofensywie w Donbasie - podkreślił Kułeba.

Szef MSZ Ukrainy przekazał również, że wziął udział w spotkaniu ministrów grupy G7, podczas którego rozmawiano o nowych formach wsparcia wojskowego, ekonomicznego i humanitarnego dla Ukrainy.

"Ukraina proponuje uczciwą umowę: świat dostarczy nam wszelką pomoc, której potrzebujemy; my będziemy walczyć i pokonamy Putina na Ukrainie" - napisał na Twitterze.

Jarosław Wolski: Rosjanie na pewno nie porwą się na OdessęRMF