Ataki na Krym oraz wybuchy na jego terytorium skłoniły funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji oraz rosyjskie władze do ewakuowania swoich najbliższych z półwyspu i zabrania ze sobą wszystkich rzeczy do Moskwy. Walerij Kondratiuk, były oficer ukraińskiego wywiadu, podał w rozmowie z Unianem powód, dla którego Rosjanie masowo opuszczają Krym i wracają do Federacji Rosyjskiej. W jego ocenie "zdają sobie oni sprawę z niemożności utrzymania Krymu w całkowitej izolacji". Były oficer wywiadu Ukrainy: Krym zamieni się w pułapkę O tym, że Ukraińcy starają się odzyskać tymczasowo okupowany półwysep, wiadomo niemal od samego początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kondratiuk przedstawił, w jaki sposób Siły Zbrojne Ukrainy będą działały, aby Krym wrócił w ich posiadanie. Aby wyzwolić półwysep, Ukraina zastosuje strategię łączoną, na co według byłego oficera wywiadu składa się kilka elementów. Będą to zniszczenia obiektów wojskowych i zasobów Federacji Rosyjskiej na Krymie oraz "ataki, które już pokazują, że półwyspu nie da się całkowicie zablokować" wyłącznie dla Rosjan. Mówiąc o odzyskaniu Krymu oficer nawiązał także do ogólnej sytuacji na froncie, która ma związek z powodzeniem dalszych działań. Wspomniał, że siły ukraińskie kontynuują swoje sukcesy na dwóch kierunkach - w pobliżu Bachmutu oraz Morza Azowskiego. Kluczowe jednak ma być miasto Tokmak, nieopodal którego mają znajdować się już ukraińscy żołnierze. - Zdobycie tego miasta otworzy nam szansę na przecięcie korytarza lądowego między Rosją a Krymem, po czym Krym zamieni się w pułapkę, pułapkę na myszy - podkreślił Kondratiuk. Podobnego zdania, odnośnie tego, że Rosja musi utracić Krym, jest przewodniczący komisji ds. obrony brytyjskiego parlamentu Tobias Ellwood. Dodaje on jednak, że wyzwolenie "może wymagać subtelnej strategii". - Musimy mieć osiągalne cele. Wyzwolenie Ukrainy kontynentalnej jest całkiem możliwe. Krym jest wyzwaniem na inną skalę. Przynajmniej ze względu na liczbę stacjonujących tam wojsk rosyjskich. Ale także dlatego, że aneksja zraziła mieszkańców Krymu do Ukrainy - mówił, cytowany przez agencję Unian. Czytaj: Dzieci na Krymie stają przed trudnym wyborem. "Jedzenie albo wojna" Rosja chce utrzymać Krym. Kluczowy jest most Most Krymski to jeden z ważniejszych elementów w walce o odzyskanie półwyspu. To właśnie przez przeprawę Rosjanie transportują broń i ciężki sprzęt do obrony. Kiedy ataki nasiliły się ataki, a na konstrukcji zaczęły pojawiać się uszkodzenia, okupanci musieli korzystać z mostów pontonowych, co nie było tak wygodnym rozwiązaniem, jak przedostanie się przez Most Kerczeński. Dlatego też Rosjanie zdecydowali się chronić budowlę, jak tylko się da. Końcem sierpnia opisywaliśmy w Interii, że sposobem na zabezpieczenie przeprawy przed atakami ze strony Ukrainy jest budowa pasu ochronnego, składającego się z promów - siły rosyjskie zatapiają statki w pobliżu mostu Krymskiego. Niedawno pojawiły się również zdjęcia satelitarne obrazujące aktywność w tamtym rejonie. Analitycy są zdania, że tworzenie takich zapór, to sposób praktykowany jeszcze w czasach II wojny światowej, kiedy był jedną z najpopularniejszych metod obrony przed atakami. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!