Brytyjski generał, który był dowódcą sił połączonych brytyjskiej armii, podzielił się swoimi przewidywaniami i opiniami z korespondentką WWS Ukraina Ireną Taraniuk. Brytyjski były generał o zachodniej polityce ws. Rosji: Porażka Analizując działania Zachodu, stwierdził, że polityka europejskich państw wobec Moskwy zakończyła się "porażką". Według niego istniał sposób, by zapobiec pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę - wskazał, że Zachód powinien stanowczo zareagować na aneksję Krymu w 2014 roku i już wtedy zacząć przekazywać Kijowowi "wystarczającą ilości uzbrojenia". Jak zaznaczył "Zachód nie spieszył się z udzielaniem pomocy wojskowej". Barrons stwierdził jednocześnie, że sytuacja zmieniła się w 2022 roku. Europa zaczęła działać wtedy "zdecydowanie i szybko". Podkreślił, że dzieje się tak również z uwagi na "chęć Zachodu, by nie dopuścić do przekształcenia wojny w Ukrainie w starcie między Rosją a NATO". CZYTAJ TEŻ: Ukraińcy uderzyli w punkt kontrolny. Rosjanie próbowali to ukryć Oceniając postępy ukraińskich wojsk w kontekście prowadzonej kontrofensywy, generał Barrons powiedział, że "całkiem możliwe, iż ukraińskie siły zbrojne osiągną decydujący punkt zwrotny". Wojskowy nie kryje jednak, że Ukraina jest w tym momencie zbyt słaba, by teraz wygrać. - Nawet jeśli osiągną sukces na polu bitwy przed zimą, to nie wystarczy, aby wypędzić Rosję - ocenił. Jego zdaniem obecne zdolności ukraińskiej armii są wystarczające, żeby Ukraina nie traciła terytoriów i zapobiegała pogarszaniu się sytuacji na froncie. Trzecia faza zachodniej pomocy. Generał Barrons: Faza wyboru Generał w rozmowie z dziennikarką powiedział też, że teraz "czas na trzecią fazę zachodniej pomocy wojskowej". Nazwał ją fazą "wyboru", bo właśnie teraz zdecyduje się - według niego - czy Europa nadal stała będzie po stronie Ukrainy, dostarczając jej broń, wsparcie w szkoleniach czy pieniądze, czy też nie. Według wojskowego możliwe jest, by Ukraina pokonała Rosję i wyzwoliła tymczasowo okupowane terytoria, ale potrzeba na to czasu. - Moim zdaniem jest to kwestia co najmniej dwóch lat - ocenił Barrons dodając, że konflikt wkroczył w bardzo wymagający etap, bo i Moskwa myśli o tym, jak się przezbroić i wrócić, by uderzyć "jeszcze mocniej". Były brytyjski dowódca odniósł się też do komentarzy o "zbyt powolnym, niezadowalającym tempie" ukraińskiej kontrofensywy. Podkreślił najpierw, że siły zbrojne w obronie pokazały się "fantastycznie" i "zaskoczyły wielu". Przyznał, że Rosjanie na początku agresji popełnili wiele błędów, ale i były od ukraińskich wojsk "znacznie większe". Wojna w Ukrainie. Wojskowy o trzech scenariuszach rozwoju konfliktu Zdaniem generała teraz jesteśmy w sytuacji, gdy to Ukraina ma inicjatywę, ale nie można zapominać, że "wielu ukraińskich wojskowych jeszcze pół roku temu nie było zawodowymi żołnierzami". - Teraz proszeni są o podjęcie najtrudniejszego wyzwania: zaatakowanie dobrze ufortyfikowanych terenów, które są bronione przez wroga. Robią to dobrze, ale w rozsądnym tempie - opisał. Analizując opcje zakończenia wojny, generał wskazał na trzy możliwe scenariusze. Pierwszy to zaprzestanie walki przez Ukraińców, jednak Barrows nie wierzy, że Ukraińcy się na to zdecydują. - Inną metodą jest tymczasowe zawieszenie broni po tym, jak uznają, że nie ma szans na militarne zwycięstwo - powiedział. Trzeci sposób opierać ma się z kolei na "zdjęciu z Ukrainy zachodniej presji", co pozwoli Kijowowi na kontynuowanie nacisku na Rosjan na linii frontu, ale i "zatrzymanie się i zbudowanie przytłaczającej siły". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!