Brał udział w przesłuchaniu Skrzypek. Mecenas Dubois w prokuraturze
- Pani Barbara Skrzypek nie wykazała żadnego zainteresowania, by skontaktować się ze swoim pełnomocnikiem - przekazał jeden z adwokatów biorących udział w czynnościach, mec. Jacek Dubois, po przesłuchaniu w sprawie śmierci kobiety. Jak dodał, adwokat Skrzypek był piętro niżej, lecz zamiast konsultacji, kobieta wybrała rozmowę o "podróżach, kabarecie, pracy". Zdaniem Dubois nie przejawiała oznak zdenerwowania.

Mecenas Jacek Dubois stawił się w poniedziałek w prokuraturze w związku z prowadzoną sprawą śmierci Barbary Skrzypek.
Pytany raz jeszcze przez dziennikarzy o dzień przesłuchania Dubois przytoczył swoje spotkanie z Barbarą Skrzypek. Jak wspominał, rozmawiali wówczas "o podróżach, kabarecie, o swoim miejscu pracy". Mecenas zaznaczył, że pełnomocnik Barbary Skrzypek znajdował się w tym czasie piętro niżej i jego zdaniem nie wyraził zainteresowania spotkaniem ze swoja klientką. Tak samo miała zachować się sama Skrzypek.
Sprawa Barbary Skrzypek. Dubois: Nie była zainteresowana spotkaniem z pełnomocnikiem. Wybrała rozmowę ze mną
- Miała pół godziny kiedy mogła rozmawiać ze swoim pełnomocnikiem, wybrała rozmowę ze mną - podkreślił.
Odnosząc się do zarzutów polityków PiS, wedle których czynności prowadzone z Barbarą Skrzypek miły wywołać u niej silny stres, przypomniał, że nie znał jej wcześniej, więc trudno mu "zdefiniować ją jako człowieka".
- Nie dostrzegłem żadnych oznak stresu, widziałem osobę otwartą, chętną do rozmowy, która prowadziła zażyłą dyskusję, sama ją prowokując, na tematy ją interesujące - powiedział Dubois.
Mecenas przypomniał, że po zakończeniu przesłuchania "nie było sporu o protokół".
Śmierć Barbary Skrzypek. Jacek Dubois: Mamy dwie rzeczywistości
Dubois ponownie odniósł się do zarzutów, wedle których przebieg przesłuchania mógł mieć związek z późniejszą śmiercią Barbary Skrzypek.
- Dziwię się, że w ogóle rozmawiamy na ten temat. Mamy dwie rzeczywistości: prawną, kiedy pani Skrzypek była świadkiem i polityczną, kiedy jeden z głównym polityków w naszym kraju jest potencjalnie podejrzany w sprawie o oszustwo i próbuje odwrócić zainteresowanie mediów od istotnej sprawy - ocenił.
Zdaniem mecenasa zawsze, gdy poseł RP rzuca podejrzenie o popełnieniu przestępstwa przez organ państwowy, w tym przypadku prokuraturę, wszczęcie postępowania jest zasadne. Jednak, jak zaznaczył, "zrzucanie tego typu oskarżeń bez podstaw również powinno zostać odpowiednio ocenione".
Dubois przypomniał o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie, stwierdzając przy tym, że w związku z tym, "to, co Jarosław Kaczyński przekazuje mediom" prawdopodobnie "nie znajdzie odzwierciedlenia w protokole".
Mecenas Jacek Dubois w prokuraturze. W tle sprawa śmierci Barbary Skrzypek
Jeszcze przed stawieniem się w poniedziałek w prokuraturze mecenas Dubois wrócił do tematu niedopuszczenia do przesłuchania Skrzypek jej pełnomocnika. - Od momentu, kiedy nie został dopuszczony, to nie było już przedmiotem jakichkolwiek komentarzy czy pretensji, pełnomocnik był cały czas w budynku prokuratury i w przerwie ten czas poświęciła (Skrzypek - red.) na rozmowę ze mną (...), a nie na kontakcie ze swoim pełnomocnikiem, tak że nie wykazywała żadnej potrzeby kontaktowania się z kimś, miała pełny dostęp do telefonu, przeznaczyła ten czas na towarzyską rozmowę - opisał pełnomocnik austriackiego biznesmena Jacek Dubois.
Adwokata dziennikarze pytali także o ocenę ewentualnego wpływu rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim na stan Skrzypek. - Prawnik nie może czynić domniemań (...). Pani Skrzypek była w tej sprawie (sprawa tzw. dwóch wież - red.) tylko świadkiem, ta sprawa w ogóle jej nie dotyczyła, miała przekazać wiedzę, która nie miała jakiegokolwiek wpływu na jej sytuację prawną - dodał Dubois.
- Jeżeli jakikolwiek stres istniał, to być może była to chęć chronienia osoby trzeciej (...) - powiedział adwokat.
Dubois stwierdził też, "iż prawo od dawna powinno być zmienione, że każda osoba będąca świadkiem powinna mieć pełnomocnika, to jest od bardzo dawna postulat środowiska adwokackiego". - Bardzo się dziwię, że PiS przez osiem lat nie zrobiło nic, by to umożliwić - dodał.
Adwokat odniósł się także do zarzutów, które pod jego adresem formułował prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Jestem przyzwyczajony do tego, że osoby potencjalnie podejrzane (...) próbują zawsze przerzucić na kogoś odpowiedzialność i to jest standard pracy adwokackiej - ocenił.
Jarosław Kaczyński zeznawał w prokuraturze
W sprawie śmierci Barbary Skrzypek w czwartek zeznawał z kolei Jarosław Kaczyński. Prezes PiS podkreślał, że w jego ocenie winna śmierci kobiety jest prokuratura. - Uważam, że doszło do poważnego przestępstwa, ale o tym już będę rozmawiał z prokuratorem - mówił.
Kaczyński przekazał, że po przesłuchaniu rozmawiał ze Skrzypek, która miała być "bardzo zdenerwowana i wyczerpana".
Jarosław Kaczyński stwierdził, że ostatecznym celem prowadzonego śledztwa jest on sam. - Sprawą, której nie mogę zapomnieć i nigdy nie zapomnę, jest to, że ofiarą padła niewinna osoba. I nie chodzi o to, że ja jestem winny, tylko o to, że ona (Barbara Skrzypek - red.) nie miała z tą sprawą nic wspólnego - dodał.
Barbara Skrzypek zmarła 15 marca, trzy dni po przesłuchaniu w śledztwie dotyczącym sprawy tzw. dwóch wież.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!