Autor materiału, warszawski korespondent "Sueddeutsche Zeitung" Florian Hassel nawiązuje do wystąpienia przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim z okazji Święta Konstytucji. Niemiecki dziennikarz określa Tuska mianem "prawdopodobnego przywódcy opozycji przeciwko narodowo-populistycznemu rządowi w Polsce". Relacja "ozdobiona" zdjęciami Stalina i Hitlera Hassel analizuje szczegółowo telewizyjny materiał "Polacy nie chcą powrotu Tuska" zwracając uwagę na akcenty mające skompromitować polityka z powodu jego związków z kanclerz Angelą Merkel i Niemcami. Materiał "ozdobiono" zdjęciami Stalina i Hitlera - dodaje autor. "Tego rodzaju materiały zniesławiające polityków opozycji nie są niczym nadzwyczajnym w TVP - prawno-publicznej telewizji w Polsce" - ocenia Hassel. Jego zdaniem stacja cieszyła się dawniej prestiżem, ale od czasu przejęcia władzy i kontroli nad telewizją przez PiS pod koniec 2015 roku, jej wizerunek "mocno ucierpiał". TVP: wychwalać rząd, atakować opozycję "Niezależna przedtem Krajowa Rada Radia i Telewizji została w sposób niezgodny z konstytucją obsadzona na nowo, a ponadto utworzona została, również z pogwałceniem konstytucji, Rada Mediów Narodowych. Szefem TVP został człowiek PiS Jacek Kurski, bliski poplecznik Jarosława Kaczyńskiego, faktycznego szefa rządu w Polsce" - czytamy w "SZ". "Politycy rządowi są wychwalani, opozycja atakowana, zgodnie z zasadami propagandy" - ocenia Hassel. Po ostatniej kampanii przeciwko Tuskowi były dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Andrzej Krajewski wezwał Komisję Europejską do podjęcia działań. Zdaniem wiceszefa KE Transa Timmermansa, przejęcie przez polski rząd kontroli nad publiczną telewizją narusza trzy punkty w unijnych traktatach i dyrektywach. Dotychczas Unia nie podjęła jednak przeciwko Polsce żadnych działań - stwierdza na zakończenie Hassel.