"Firma E&K znajdowała się na liście rekomendowanych dostawców, przekazanej przez Agencję Wywiadu spółkom Skarbu Państwa - ta szokująca informacja znajduje się w nieopublikowany jeszcze raporcie NIK z kontroli w Ministerstwie Zdrowia (opisała ją 'GW')" - informuje dziennik. "Takie tłumaczenie miał podać były już wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. Jeśli ta wersja jest prawdziwa - będzie dowodem, że odpowiedzialność za aferę respiratorową ponosi polski wywiad. Dotąd służby - CBA i AW - przerzucały się odpowiedzialnością za sprawdzenie kontrahenta. CBA na wniosek Ministerstwa Zdrowia wydało trzy opinie: negatywną, negatywną z zastrzeżeniami, i w końcu pozytywną. Z kolei Agencja Wywiadu od początku utrzymywała, że nie rekomendowała tej firmy. Słowa Cieszyńskiego, który odpowiadał w resorcie za zakupy, tym zapewnieniom wywiadu przeczą" - podano. Afera respiratorowa Wiosną 2020 roku Ministerstwo Zdrowia podpisało umowę ze spółką należącą - jak donosiły media - do handlarza bronią. Firma E&K, która miała dostarczyć 1241 respiratorów, nie wywiązała się jednak ze zobowiązań - dostarczyła jedynie 200 sztuk, mimo że rząd wcześniej wpłacił jej 154 miliony złotych zaliczki (cała umowa opiewała na 200 mln zł). W związku z niedotrzymaniem terminu dostaw sprzętu, który miał trafić do MZ w kwietniu i w maju 2020, resort zdrowia odstąpił od umowy i otrzymał zwrot przedpłaconych pieniędzy w kwocie ponad 14 mln euro. Na firmę nałożono też kary umowne w wysokości 10 proc. wartości niezrealizowanego zamówienia, a za opóźnienie w dostawie w wysokości 0,2 proc. wartości dostawy za każdy dzień zwłoki. Sprawę badała prokuratura. W końcu stycznia na stronach KPRM ukazało się oświadczenie w tej sprawie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. "Oświadczam, że po zapoznaniu się ze sprawą zakupu respiratorów w kwietniu 2020 r. mogę stwierdzić, iż decyzja o skorzystaniu z firmy E&K została podjęta w oparciu o informacje przekazane przez służby specjalne, które nie dostrzegały przeciwwskazań do podjęcia takiej współpracy" - czytamy w oświadczeniu. Wcześniej rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz zapewniał, że decyzja o podpisaniu z firmą E&K umowy na zakup respiratorów była racjonalna, ze względu na panującą sytuację epidemiczną i braki sprzętu na całym świecie w związku z epidemią COVID-19. Zobacz także: Matura 2021. Język angielski poziom podstawowy. Tutaj arkusz CKE i rozwiązania