Opolszczyzna odbudowuje się po tragicznej powodzi, która we wrześniu nawiedziła południowo-zachodnią Polskę. Jedną z najbardziej poszkodowanych miejscowości były Głuchołazy, położone nieopodal granicy z Czechami. Całkowitemu zniszczeniu uległ tam prowizoryczny most i wznoszona tuż obok konstrukcja nowej przeprawy, dzieląc miasto na dwie części. Aby ponownie przywrócić mieszkańcom możliwość normalnego funkcjonowania, rząd, we współpracy z wojskiem, zapowiedział montaż mostu tymczasowego DMS-65 z zasobów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jego wznoszenie jest już na finiszu. Testy obciążeniowe w wykonaniu GDDKiA - statyczne i dynamiczne - rozpoczęły się w środę o godzinie 10. Przejezdność natomiast ma być zapewniona w piątek. Powódź. Głuchołazy: Kończy się budowa mostu tymczasowego na rzece W pierwszej kolejności niezbędne było uporządkowanie drogi dojazdowej do rzeki i oczyszczenie koryta Białej Głuchołaskiej z pozostałości zawalonych podczas powodzi konstrukcji. Prace te rozpoczęto 20 września. Od 7 października żołnierze z 2. Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia przystąpili do budowy nowej przeprawy, a wraz z nią także jezdni i chodników. Wznoszenie właściwego mostu wzdłuż DK40 zostanie wznowione, jak tylko ruszy standardowy tranzyt przez prowizoryczną jezdnię wojskową. Czym jest DMS-65? To most stalowy wykorzystywany przeważnie do celów militarnych, lecz także stosowany podczas wytyczanie objazdów. W poprzek Białej Głuchołaskiej ustawiono dwie takie instalacje, każda po 36 metrów długości i wadze 48 ton. Nagranie z Głuchołazów opublikowało w środę Dowództwo Generalne. Ziemia Kłodzka podnosi się po powodzi. "Postęp prac jest bardzo duży" Odbudowa po klęsce żywiołowej postępuje również sprawnie na Dolnym Śląsku. Robert Drogoś - prezes wrocławskiego stowarzyszenia "Tratwa", które nieustannie pracuje na terenach popowodziowych na Ziemi Kłodzkiej - przekazał, że po miesiącu od rozpoczęcia porządków dostrzec można wyraźny postęp. Z zespołem "Tratwy" pracowało 872 wolontariuszy, którzy pomagali przy usuwaniu stuków powodzi w ponad 130 lokalizacjach. - Mieliśmy dwie bazy - w Stroniu Śląskim i Lądku-Zdroju. Teraz (...) operujemy już tylko ze Stronia, wspierając wolontariuszy w Lądku - powiedział Drogoś. - Jesteśmy pod wrażeniem, ponieważ w stosunkowo krótkim czasie udało się zrobić bardzo dużo, widać to szczególnie po korycie rzeki i jej okolicach - dodał szef stowarzyszenia. Kilka mostów wzdłuż Białej Lądeckiej pozostaje jednak wciąż zerwanych, a wzdłuż koryta zalegają śmieci naniesione przez rzekę. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!