Doniesienia o tarantuli ukraińskiej w Polsce od kilku lat wzbudzają sensację w mediach. Eksperci wciąż spierają się co do tego, czy jest możliwe, aby ten jadowity pająk dotarł do naszego kraju, jednak internauci zdają się nie mieć co do tego żadnych wątpliwości. Tarantula ukraińska w Polsce Od tarantuli ukraińskiej lepiej trzymać się z daleka, a jednak ci, którzy mieli okazję spotkać ją osobiście, niekiedy dzielą się pamiątkowymi zdjęciami w mediach społecznościowych. Gdzie w naszym kraju najczęściej można natknąć się tarantulę ukraińską i z jakim pająkiem łatwo można ją pomylić? Oto wszystko, co koniecznie musicie wiedzieć na temat tego tajemniczego gatunku. Jak wygląda tarantula ukraińska? Tarantula ukraińska (z łac. Lycosa singoriensis) jest sporych rozmiarów pająkiem z rodziny pogońcowatych. Długość jego tułowia najczęściej wynosi około 5 centymetrów, a rozpiętość stosunkowo grubych odnóży nie więcej niż 10. Zdarzają się jednak również okazy większe. Waga pajęczaka zazwyczaj waha się w granicach od 3 do 7 gramów. Jak wygląda tarantula ukraińska? Oto najważniejsze informacje: Samice na ogół są większe od samców. Ciało pająka jest brązowo czarne i pokrywają je niewielkie włoski. Tarantulę ukraińską wyróżniają również niewielkie, ciemne plamki, na odnóżach. Grzbiet ma natomiast ciemnoszary kolor i można zauważyć na nim wyraźnie jaśniejszy pas. Tarantula ukraińska w Polsce. Gdzie można ją spotkać? Tarantula ukraińska pochodzi z terenów Azji, a konkretnie z południowo-wschodniej części Chin i Rosji. Jej migracja do Europy trwa od ponad 100 lat. Wówczas zauważono je na Węgrzech i we wschodniej Austrii. W ostatnich latach pająki te bardzo się rozmnożyły na obszarach zalewowych Dniepru i Prypeci na Ukrainie, skąd stopniowo zaczęły rozprzestrzeniać się na Zachód. Od niedawna na gatunek ten sporadycznie można natknąć się również w Polsce, przede wszystkim na terenach południowo-wschodnich naszego kraju, w tym w Bieszczadach. Pierwsze informacje o pojawieniu się tarantul ukraińskich na polskich polach i pastwiskach trafiły do mediów cztery lata temu. Wtedy też dr hab. Piotr Bębas z Wydziału Biologii UW w rozmowie z Karoliną Głowacką w TOK FM potwierdził, że pajęczaka spotkać można już w naszym kraju. Zaznaczył jednak, że populacja tarantul ukraińskich nie jest u nas jeszcze tak liczna, jak np. na Białorusi. Obecność tarantul ukraińskich w Polsce zawdzięczać możemy najprawdopodobniej postępującym na całym świecie zmianom klimatu. Jak na razie musimy się jednak obawiać tego, że mógłby być to gatunek inwazyjny, zagrażający naszym rodzimym roślinom i zwierzętom. Pająki widuje się u nas rzadko i chociaż na niektórych zdjęciach opublikowanych na Facebooku przez internautów naprawdę są tarantule ukraińskie, w wielu przypadkach dochodzi do pomyłek. Nierzadko okazuje się bowiem, że bohaterem całego zamieszania jest inny gatunek pająka - wymyk szarawy. Podczas spotkania z tarantulą ukraińską powinniśmy również pamiętać, że możemy mieć do czynienia z okazem, który po prostu zbiegł z terrarium. Czy tarantula ukraińska jest niebezpieczna? Jad tarantuli ukraińskiej paraliżuje ofiarę i roztapia jej narządy wewnętrzne. Brzmi to dość przerażająco, jednak, jak tłumaczy dr hab. Piotr Bębas z Wydziału Biologii UW, ukąszenie tego pająka nie jest niebezpieczne dla ludzi. Ukąszenie jest co prawda bolesne, opuchlizna utrzymuje się przez dłuższy czas, jednak z poważnym zagrożeniem życia mamy do czynienia jedynie, jeśli jesteśmy uczuleni na jad pająków. W pozostałych przypadkach powinno się skończyć na niewielkim zaczerwienieniu lub świądzie skóry, który powinien ustąpić maksymalnie w ciągu doby. Czytaj również: Najbardziej jadowity pająk w Polsce. Gdzie na niego uważać? Martwe pająki wykorzystywane jako nekrorobotyczne chwytaki Jak pozbyć się pająków z domu? Wypróbuj te proste triki Zobacz także: