Wielki pożar bloku mieszkalnego pod Warszawą. Trwa walka z ogniem
Ogromny pożar budynku wielorodzinnego w Ząbkach pod Warszawą. Na miejscu trwa akcja straży pożarnej. Na nagraniach widać, że płomienie objęły cały dach budynku i mieszkania na wyższych kondygnacjach. W akcji gaśniczej uczestniczy 60 zastępów. Według najnowszych informacji strażacy rozpoczęli wchodzenie do budynku i poszukiwanie ewentualnych osób poszkodowanych.

Płomienie objęły obszar pod dachem budynku wielorodzinnego na ul. Powstańców w Ząbkach. W akcji gaśniczej łącznie 60 zastępów straży pożarnej. Na nagraniach z miejsca zdarzenia widać również, że ogień pojawił się na kondygnacji poniżej poddasza.
Na stan z godz. 22:00 strażacy rozpoczęli wchodzenie do budynku i szukanie ewentualnych osób poszkodowanych. Jak przekazał mł. kpt. Jan Sobków z PSP w Wołominie, działania służb będą trwały jeszcze bardzo długo, a w drodze są kolejne zastępy.

Pożar budynku wielorodzinnego w Ząbkach. Straż pożarna walczy z ogniem
Według najnowszych informacji przekazanych przez rzecznika wołomińskiej straży pożarnej, "ogień został opanowany". - Nie ma zagrożenia dla sąsiednich budynków - dodał.
- Mamy nadal przekroczone pyły zawieszone w powietrzu trzykrotnie - podkreślił, zaznaczając, że mogą one być również groźne dla mieszkańców Wawra i Rembertowa w związku z niesprzyjającym wiatrem.
Z kolei wcześniej jak podał na antenie Polsat News przez st. bryg. Karola Kierzkowskiego z Komendy Głównej PSP, służby otrzymały zgłoszenie o pożarze o godz. 19:27.
- Na szczęście nie ma informacji o osobach rannych. W tej chwili strażacy starają się zabezpieczyć jak najwięcej osób i te wszystkie mieszkania, które są objęte pożarem, też staramy się docierać ze środkiem gaśniczym - podkreślił.
- To są bardzo trudne pożary, trudne do opanowania (...) Apelujemy o to, żeby nie utrudniać pracy służbom. Apel do mieszkańców, żeby ułatwiali dojazd kolejnych jednostek straży pożarnej - dodał.
Zaznaczył jednocześnie, że sytuacja wciąż nie jest opanowana. Na pytanie dziennikarza czy wszystkie osoby zostały ewakuowane, Kierzkowski odpowiedział, że "tej pewności 100 proc. nie możemy mieć". - Mamy raport dowódcy, że osób już nie ma w tej przestrzeni, gdzie operujemy - dodał.
Rzecznik szefa MSWiA: ściągane są jednostki z sąsiednich powiatów
Rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński przekazał na platformie X, że "w trybie alarmowym ściągane są jednostki z sąsiednich powiatów. Na miejsce jedzie Komendat Główny Państwowej Straży Pożarnej".
Według najnowszych informacji liczba zastępów straży pożarnej wzrosła do 60.
- Mieszkańcy na chwilę obecną są po prostu w szoku. Stoją, nie wiedzą, co ze sobą zrobić, niektórzy nagrywają, niektórzy próbują iść, ratować swój dobytek, gdzieś przez płot - przekazał radny miasta Ząbki Jacek Małecki.
- Najważniejsze jest, żeby ludzie się dowiedzieli, że organizujemy akcje pomocy i będzie w szkole nr 3. udostępniona sala gimnastyczna, Korytarze do spania, do przenocowania, tak że wszyscy poszkodowani mogą się tam dzisiaj udawać - poinformował.
- Od mieszkańców potrzebujemy kocy, pościeli, żeby ci ludzie mieli na czym spać. To jest najważniejsze, żeby coś z tymi ludźmi zrobić, żeby oni mieli w tej chwili gdzie się podziać - zaapelował.
"Policjanci zabezpieczają teren objęty pożarem, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim będącym tam osobom. Dbamy o płynność ruchu tak, aby służby ratownicze mogły szybko i sprawnie przemieszczać się w miejscu pożaru. Na chwilę obecną nie ma informacji o tym, aby na skutek tego zdarzenia ktoś ucierpiał. Czynności w toku" - podała z kolei warszawska policja w mediach społecznościowych.
