Mogli ingerować w strategiczne systemy. Trzech Ukraińców w rękach policji
Warszawscy policjanci zatrzymali trzech Ukraińców przewożących sprzęt hakerski, detektory oraz liczne urządzenia elektroniczne, które potencjalnie mogły zostać użyte do łamania zabezpieczeń informatycznych. Mężczyźni twierdzili, że są informatykami i unikali odpowiedzi na pytania funkcjonariuszy. Prokuratura postawiła im szereg zarzutów, a sąd zdecydował o zastosowaniu aresztu tymczasowego. Grozi im do 11 lat pozbawienia wolności.

W skrócie
- Policjanci z Warszawy zatrzymali trzech obywateli Ukrainy z podejrzanym sprzętem hakerskim i szpiegowskim.
- Zatrzymani nie potrafili wyjaśnić przeznaczenia urządzeń i usłyszeli zarzuty, grożą im surowe kary.
- Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące, a prokuratura rozpatruje również zarzut szpiegostwa.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Sierż. szt. Kacper Wojteczko ze śródmiejskiej komendy przekazał, że mężczyźni zostali zatrzymani w trakcie kontroli drogowej przy ulicy Senatorskiej.
W osobowej toyocie kierowcy podróżowało jeszcze dwóch mężczyzn. Okazało się, że wszyscy są obywatelami Ukrainy, w wieku 43, 42 i 39 lat.
Warszawa. Ukraińcy "podróżowali po Europie" z urządzeniami szpiegowskimi
- W rozmowie z policjantami przyznali, że "podróżują po Europie", a do Polski przyjechali kilka godzin wcześniej i niedługo planują podróż na Litwę - zaznaczył sierż. szt. Wojteczko.
Policjanci przeszukali samochód i znaleźli przedmioty mogące służyć nawet do ingerencji w strategiczne systemy informatyczne kraju, przełamywania sieci informatycznych i teleinformatycznych.
Zabezpieczyli m.in. detektor urządzeń szpiegowskich, zaawansowany sprzęt hakerski, anteny, laptopy, dużą liczbę kart SIM, routery, przenośne dyski twarde, kamery.
Ukraińcy wpadli podczas kontroli drogowej. Poważne zarzuty, trafili do aresztu
- Obywatele Ukrainy nie byli w stanie określić celu posiadania zabezpieczonych przez policjantów rzeczy. Twierdzili, że są informatykami, a przy zadawaniu precyzyjniejszych pytań zapominali języka angielskiego i udawali, że nie rozumieją, co się do nich mówi - przekazał Wojteczko.
W prokuraturze zatrzymani usłyszeli zarzuty związane z oszustwami, oszustwami komputerowymi oraz z pozyskaniem urządzeń i programów komputerowych przystosowanych do popełnienia przestępstw, w tym próby uszkodzenia danych informatycznych o szczególnym znaczeniu dla obronności kraju.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował trzymiesięczny areszt wobec mężczyzn.
Prokuratura. Zatrzymanym grozi do 11 lat pozbawienia wolności
Prokuratura odniosła się do sprawy w trakcie konferencji prasowej, która miała miejsce po godzinie 11:00. - Czynności zostały niezwłocznie podjęte i trwa teraz badanie tego sprzętu, który został zabezpieczony od podejrzanych - mówiła Alicja Szelągowska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie
- Mężczyźni nie przyznali się do zarzucanych im czynów. W Polsce przebywali przejazdem, nie mają stałego miejsca pobytu. Jeden z nich w ogóle nie podał, gdzie przebywa, a dwóch z nich podało, że obecnie przebywają na terenie Hiszpanii. Jednakże nie byli w stanie podać dokładnego adresu na terenie Hiszpanii - dodała Szelągowska.
Przedstawicielka prokuratury nie potwierdziła, czy mężczyźni mogli działać na czyjeś zlecenie. Przekazała jednak, że w sumie grozi im do 11 lat pozbawienia wolności.
- Za czyn pierwszy oszustwa komputerowego grozi kara pozbawienia do lat ośmiu, a za czyn drugi kara pozbawienia wolności do lat trzech - wyjaśniła.
Alicja Szelągowska dodała ponadto, że prokuratura bierze także pod uwagę ewentualne postawienie zatrzymanym zarzutu szpiegostwa.













