Ile osób schroni się w stolicy? Trzaskowski podał liczbę
- W momencie zagrożenia w metrze, na parkingach podziemnych jesteśmy w stanie pomieścić około 3 mln ludzi - zapewnił Rafał Trzaskowski. Włodarz stolicy podkreślał, że mieszańcy mogą czuć się bezpiecznie, ale "trzeba być przygotowanym na każdy scenariusz". Polityk PO dodał, że rząd może liczyć na wsparcie samorządów przy procedowaniu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej.

- Samorządy stały i stoją na pierwszej linii - mówił Rafał Trzaskowski w kontekście pandemii koronawirusa i wojny w Ukrainie. Jak dodał na konferencji prasowej, "wszyscy myślimy w tym momencie o bezpieczeństwie".
Włodarz stolicy przekazał, że w rządzie trwają prace nad ustawą o ochronie ludności i obronie cywilnej. - Poprzedni rząd nie zrobił w tej sprawie nic - oskarżał polityków Zjednoczonej Prawicy.
Trzaskowski uspokoił, że "jesteśmy gotowi (w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa - red.), ale potrzeba podstawy prawnej". - Będziemy rząd wspierać. (...) Ważne jest, aby samorząd był konsultowany i reprezentowany - podkreślał polityk PO. Zaznaczył, że "trzeba być przygotowanym na każdy scenariusz".
Obrona cywilna. Rafał Trzaskowski o schronach
Rafał Trzaskowski zapewnił, że "jesteśmy w stanie zapewnić schronienie dla mieszkańców Warszawy" - tak wynika z audytu przeprowadzonego przez ratusz. - Wszystko zależy w tym momencie od definicji. Zupełnie czym innym jest schron, zupełnie czym innym jest miejsce schronienia - zauważył.
- W momencie zagrożenia w metrze, na parkingach podziemnych jesteśmy w stanie pomieścić około trzech mln ludzi - konkretyzował. Dodał, że ratusz m.in. szykuje magazyny, zabezpiecza ujęcia wody, organizuje szkolenia służb.
- Staliśmy na pierwszej linii i dalej stoimy. (...) Wybieramy przedstawicieli do komisji wspólnej i będziemy z rządem współpracować w zapewnieniu bezpieczeństwa obywatelom - dodał. Dalej przekazał, że na samorządach będzie spoczywał obowiązek implementacji przyjętych przepisów, dlatego ważne jest współdziałanie.
Rafał Trzaskowski uderzył w rząd PiS. "Po kilku latach nicnierobienia"
- Powiedzmy sobie jasno. Koszty będą bardzo duże i te koszty powinien ponieść budżet państwa. My nie jesteśmy w stanie przejąć całego zadania na siebie i jeszcze przejąć finansowania - wskazywał Trzaskowski, mówiąc o możliwych środkach z Unii Europejskiej na realizację tego zadania. Polityk przekazał, że w stolicy jest procedowany projekt pod nazwą "Warszawa Chroni".
- Przygotowanie naszego kraju po kilku latach nicnierobienia przez rząd PiS-u będzie wymagało aktywności nadzwyczajnej - kontynuował prezydent Warszawy. Przekazał, że rozmowy są prowadzone przede wszystkim z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz ministrem Tomaszem Siemoniakiem.
Rafałowi Trzaskowskiemu towarzyszyło grono prezydentów innych miast, m.in. Aleksander Miszalski, Hanna Zdanowicz czy Aleksandra Dulkiewicz (odpowiednio włodarze Krakowa, Łodzi i Gdańska - red.).
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!