W poniedziałek UJ wydał komunikat w sprawie strajku studentów w akademiku. "W związku z jawnym nieprzestrzeganiem obowiązujących przepisów prawa oraz nieszanowaniem ustaleń, wspólnie przyjętych podczas negocjacji, prowadzonych w sobotę 18 maja bieżącego roku, Uniwersytet Jagielloński zawiesza wszelkie rozmowy z okupującymi nielegalnie akademik do czasu przywrócenia stanu zgodnego z obowiązującymi przepisami prawa, tj. w szczególności opuszczenia obiektu" - poinformowano w oświadczeniu. W ocenie władz UJ okupowanie akademika "nie stanowi pokojowego strajku, tylko nielegalne, niezgodne z prawem wtargnięcie na teren uczelni". Kraków. Studenci okupują akademik. UJ zawiesił rozmowy W oświadczeniu podkreślono, że studenci mają prawo do prowadzenia pokojowych protestów oraz rozmów z władzami UJ, jednak "nie skorzystali z tej możliwości" i wybrali "bezprawny atak na mienie UJ, przy udziale osób niebędących studentami" tejże uczelni. "Z uwagi na stan techniczny budynku przebywanie w nim może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. Wobec tego uniwersytet informuje, że przebywanie w budynku akademika 'Kamionka' odbywa się na własne ryzyko i ze świadomością bezprawności działania" - wskazano w opublikowanym na stronie internetowej komunikacie. Ponadto władze UJ podkreśliły, że zabraniają protestującym zapraszania jakichkolwiek osób na teren budynku. Jak czytamy, w wyniku zaleceń służb technicznych konieczne było wyłączenie gazu i prądu, a do obiektu, jeśli zajdzie taka potrzeba, będą wpuszczane jedynie służby ds. bezpieczeństwa, służby techniczne oraz medyczne. Co więcej, UJ nadmienił, że wspieranie zachowań bezprawnych oraz naruszających ogólnie przyjęte normy społeczne, jakimi określają okupowanie akademika, "nie jest zgodne z wartościami obowiązującymi w Uniwersytecie Jagiellońskim". Strajk studentów w Krakowie. Domagają się remontu "Kamionki" Strajk okupacyjny akademika należącego do Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie studenci rozpoczęli w piątek wieczorem. Bronią oni Domu Studenckiego "Kamionka", który należy do uczelni i od pięciu lat pozostaje nieczynny. W 2018 roku UJ wystawił obiekt na sprzedaż, twierdząc, że jest on zbyt daleko od kampusu. Studenci obawiają się, że obiekt rzeczywiście zostanie sprzedany i domagają się wycofania decyzji, remontu budynku i oddania go na użytek osób uczących się. Krakowskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej przekazało w mediach w piątek, że "dotychczasowe rozmowy z władzami uczelni nie przyniosły rezultatów. Rektor Jacek Popiel stwierdził, że rozmawiać będzie wyłącznie z Samorządem Studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak dodano, strajk zakończy się, gdy spełnione zostaną żądania protestujących. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!