"Wykonywany zawód nie wyłącza go z przepisów prawa, które zabraniają nielegalnego posiadania broni. Ewentualną okolicznością łagodzącą może być to, że amunicję posiadał nieświadomie" - powiedziała we wtorek Justyna Drożdż z referatu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. Jak wyjaśniła, Brytyjczyk wracał z Krakowa do Manchesteru. Po kontroli tłumaczył się, że nie wiedział o broni w bagażu. Drożdż zwróciła uwagę, że nie zdarzają się takie znaleziska w bagażach. "Bywa, że znajdujemy pojedyncze amunicje, np. ze strzelnicy, lub zabierane jako pamiątki, jednak 19 sztuk to bardzo dużo" - oceniła. Sprawą brytyjskiego żołnierza zajęła się krakowska prokuratura. Obcokrajowiec został przesłuchany w charakterze świadka i wyleciał już do Manchesteru. Za nielegalne posiadania broni grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.