Echa tragedii w Lubowidzy. Odwołania i postępowania dyscyplinarne w policji

Marta Stępień

Oprac.: Marta Stępień

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
549
Udostępnij

Komendanci policji w Zgierzu i Głownie stracili stanowiska. Dodatkowo wobec komendanta głowieńskich policjantów oraz jego zastępcy i szefa pionu kryminalnego wszczęto postępowania dyscyplinarne. Decyzja to pokłosie zabójstwa w Lubowidzy (woj. łódzkie). Z ustaleń wynika, że policjanci wiedzieli przed tragedią, że sprawca groził ofierze i może mieć broń. Istnieją podejrzenia, że nie podjęli odpowiedniej reakcji.

Policja ŁódźPolicja

Komendant wojewódzki policji w Łodzi insp. Arkadiusz Sylwestrzak odwołał z funkcji komendanta powiatowego policji w Zgierzu i komendanta komisariatu w Głownie. Swoje stanowisko (powierzenie obowiązków) stracił też zastępca komendanta komisariatu w Głownie.

Wobec trzech osób - komendanta policji w Głownie i jego zastępcy oraz kierownika ogniwa kryminalnego w tym komisariacie, szef łódzkich policjantów wszczął postępowanie dyscyplinarne. Wszyscy zostali zawieszeni w czynnościach służbowych.

Tragedia w Lubowidzy. Konsekwencje wobec policjantów

"Komendant polecił zweryfikować wszystkie czynności i postępowania, które spływały do komendy w Głownie w przeciągu ostatnich ponad 2 lat, a dotyczyły osób biorących udział w tragicznym zdarzeniu w Lubowidzy. Funkcjonariusze dokonali analizy zgłoszeń oraz interwencji, sprawdzili poprawność wdrażania zakazów zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi i stosowania procedury Niebieskiej Karty. Weryfikowali poprawność prowadzenia postępowań wdrożonych z zawiadomień złożonych w tejże jednostce. Przeprowadzona kontrola wykazała, iż doszło do uchybień i nieprawidłowości" - przekazała rzeczniczka łódzkiej policji kom. Aneta Sobieraj.

Raport z kontroli w komisariacie w Głownie trafił do Prokuratury Rejonowej w Zgierzu z prośbą o dokonanie oceny prawnej pod kątem odpowiedzialności karnej. Całość materiałów z kontroli została też przekazana do Biura Spraw Wewnętrznych Policji.

Komendant wojewódzki policji w Łodzi zdecydował również, iż łódzka komenda przejmie do dalszego prowadzenia czynności, mające na celu ustalenie dokładnego przebiegu zbrodni w Lubowidzy i działań, podejmowanych przez brzezińskich policjantów od momentu otrzymania pierwszego zgłoszenia.

"W przypadku ujawnienia jakichkolwiek nierzetelności pracy funkcjonariuszy komendant wojewódzki policji w Łodzi będzie wyciągał dalsze konsekwencje służbowe. Nie może być wątpliwości, że w takiej sytuacji policja powinna działać sprawnie i zdecydowanie, stąd konsekwencje dyscyplinarne w naszym przekonaniu są konieczne" - przekazała kom. Aneta Sobieraj.

Lubowidza: Spowodował wypadek, następnie oddał strzały

Do tragedii doszło 28 września w Lubowidzy, w powiecie brzezińskim. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że 39-letni podejrzany, jadąc mercedesem, podążał za toyotą, w której znajdował się 49-latek, 39-letnia kobieta oraz dzieci w wieku 12 i 8 lat. W pewnym momencie zaczął uderzać zderzakiem w tył pojazdu.

Kierowca toyoty stracił panowanie nad samochodem i wpadł do rowu - auto dachowało. Wówczas jadący mercedesem wysiadł z wozu i skierował się w stronę staranowanego pojazdu z bronią palną. 49-latek rzucił się do ucieczki, a podejrzany oddał w jego kierunku kilka strzałów. Po zabójstwie napastnik uciekł z miejsca zdarzenia.

- Wszystko wskazuje na to, że mężczyźni znali się wcześniej, a sprawca przez pewien czas był w związku z 39-letnią kobietą - mówił  rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi prok. Krzysztof Kopania.

Pozostałe osoby podróżujące toyotą nie odniosły poważnych obrażeń. Służby wezwała kobieta, która wydostała się z samochodu i uciekła do pobliskiego gospodarstwa.

Po zgłoszeniu służby rozpoczęły obławę na podejrzanego o zabójstwo. Dzień po zdarzeniu policja natrafiła na jego mercedesa pozostawionego na przedmieściach Łodzi. Wkrótce skierowano się do mieszkania, w którym się ukrywał. Gdy funkcjonariusze zbliżyli się do drzwi, usłyszeli huk wystrzału. Po wejściu do lokalu zastali ciało podejrzanego z raną postrzałową głowy.

39-letni mężczyzna był w przeszłości karany, m.in. za przestępstwo rozboju i kierowania gróźb.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"Wydarzenia": Dwa Olsztyny w Polsce. Miasto chce zmienić nazwę Polsat News
INTERIA.PL
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
325
Super
relevant
109
Hahaha
haha
55
Szok
shock
23
Smutny
sad
14
Zły
angry
23
Lubię to
like
Super
relevant
549
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na