Na uroczystym koncercie, który odbył się z okazji jubileuszu kabaretu w warszawskim Teatrze Polskim, obecni byli politycy m.in. premier Jarosław Kaczyński, wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska, minister zdrowia Zbigniew Religa, a także wielu przedstawicieli świata kultury. Twórca Egidy, Jan Pietrzak wspominał podczas uroczystości początki istnienia kabaretu, który powstał za sprawą interwencji tygodnika "Walka Młodych". Pismo to w 1967 r. skrytykowało studencki klub "Hybrydy" w którym działał studencki kabaret prowadzony przez Jana Pietrzaka. Efektem była decyzja okręgowej rady ZSP o wyrzuceniu twórców kabaretu z "Hybryd". Dlatego założyli oni "dorosły kabaret". - "Walka Młodych" napisała, że "Hybrydy" to siedlisko spekulantów, cinkciarzy, prostytutek i nierobów oraz głównie bananowej młodzieży. A moja sytuacja była taka, że chodziłem na siódmą do roboty do fabryki telewizorów, popołudniami studiowałem, a całe wieczory i noce spędzałem w Hybrydach, pracując nad teatrem. Więc to, że mnie zaliczono do bananowej młodzieży, to był taki szok dla mnie, że postanowiłem, iż jednak nie dam się rozpędzić - opowiadał. Dodał, że kabaret obchodzi w tym roku 40-letni jubileusz walki o to, żeby się nie dać rozpędzić. - Słyszałem, że za to teraz dają medale - zażartował. Minister kultury powiedział, że medale przyznał satyrykom nie za to, że nie dali się rozpędzić, ale za "podtrzymywanie siły polskiego ducha, dowcip i rolę w historii polskiej wolności". - Za to, że odwaga do bycia krytycznym była także obecna w pana twórczości artystycznej w wolnej i niepodległej Polsce - podkreślił Ujazdowski. W trakcie uroczystości odczytano także list od prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w którym napisał, że twórczość kabaretu kojarzy się głównie z piosenką Pietrzaka "Żeby Polska była Polską", która stała się nieoficjalnym hymnem "Solidarności". - Jej autor w prostych słowach potrafił głośno i mocno wypowiedzieć pragnienia milionów Polaków sprzeciwiających się komunistycznemu reżimowi. Sam śpiewał "nadzieję mieć i nadzieję dać to właśnie mój los". Za tę nadzieję, za słowa otuchy pragnę Janowi Pietrzakowi serdecznie podziękować - napisał Lech Kaczyński. Kabaret "Pod Egidą" powstał w 1967 roku jako artystyczna kontynuacja studenckiego kabaretu Hybrydy. Występowali w nim m.in. Jonasz Kofta, Adam Kreczmar, Kazimierz Rudzki, Jan Pietrzak, Piotr Fronczewski, Jan Tadeusz Stanisławski, Wojciech Pszoniak, Krystyna Janda. Wprawdzie w początku XXI wieku kabaret jest głównie związany z Janem Pietrzakiem, to w początkowej fazie (lata 1970) ton nadawali mu poeci i satyrycy: Jonasz Kofta i Adam Kreczmar. Kabaret został utworzony pod egidą III Programu Radia, Stołecznej Estrady i Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych - stąd jego nazwa. Z kabaretem współpracowali m.in. Kazimierz Rudzki, Jan Stanisławski, Anna Prucnal, Wojciech Siemion, Barbara Krafftówna, Anna Nehrebecka, Danuta Rinn, Krystyna Sienkiewicz, Andrzej Szczepkowski, Piotr Fronczewski, Wojciech Pszoniak. Żarty Egidy znane były i powtarzane przez całą niemal Polskę, piosenki śpiewali wszyscy. W latach 80. "Żeby Polska była Polską", Jana Pietrzaka śpiewane na zakończenie każdego programu kabaretu, stało się manifestem