Wypadek szybowca w Toruniu. Zobacz nagranie
Wypadek szybowca w woj. kujawsko-pomorskim. Maszyna rozbiła się na lotnisku w Toruniu. Szczęśliwie pilot, najprawdopodobniej obywatel Włoch, zdążył się katapultować i nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Sprawą zajmie się teraz policja, prokuratura oraz Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

Szybowiec rozbił się na płycie lotniska Aeroklubu Pomorskiego, gdzie rozgrywane są Mistrzostwa Świata w Akrobacji Sportowej.
Wypadek szybowca w Toruniu. Pilot przeżył, nikt inny nie ucierpiał
Jak wynika z doniesień służb, pilot katapultował się. Wiadomo, że nie stało mu się nic poważnego. Po wypadku trafił pod opiekę Zespołu Ratownictwa Miejskiego.
- Na miejsce wypadku skierowane zostały trzy zastępy straży pożarnej. Kiedy przybyli strażacy, pilot znajdował się już po opieką ZRM. Teren zdarzenia został zabezpieczony - zaznaczył dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej Mariusz Kwiatkowski.
PSP w Toruniu opublikowała zdjęcia z przeprowadzonej interwencji, na których widać uszkodzony szybowiec.
Z komunikatu dowiadujemy się, że do zdarzenia doszło kilka minut przed godziną 19 w Toruniu, przy ulicy 4 Pułku Lotniczego 17.
Toruń: Szybowiec rozbił się na lotnisku. Pilot zdążył się katapultować
Jak poinformowała oficer prasowy toruńskiej Komendy Miejskiej Policji asp. Dominika Bocian do wypadku doszło w fazie wznoszenia się szybowca, gdy jeszcze był ciągnięty przez samolot.
W sieci pojawił się film, na którym widać, jak maszyna walczy w powietrzu o utrzymanie prawidłowej pozycji, ale ta obniża się z każdą sekundą. Finalnie szybowiec uderza w ziemię.
- Ze wstępnych informacji wynika, że pilot szybowca, obywatel Włoch, zauważył, że coś złego dzieje się z liną, na której był zaczepiony szybowiec i w porę ewakuował się - zaznaczyła asp. Bocian.
Przyczyny i okoliczności rozbicia się szybowca będzie wyjaśniała policja pod nadzorem prokuratora, a także Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Andrzej Bartosiewicz w rozmowie z PAP jedynie potwierdził, że doszło do wypadku i doprecyzował, że pilot wylądował na spadochronie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!