Żołnierze na celowniku prokuratury. Chodzi o sytuację na granicy
Oprac.: Dawid Szczyrbowski
Prokuratury wojskowe prowadzą dziesięć śledztw w sprawie incydentów na granicy polsko-białoruskiej. Chodzi o niedopełnienie obowiązków lub nadużycie uprawnień przez polskich żołnierzy. Prokuratura toczy głównie śledztwa w sprawie, nie stawiając zarzutów. Niespokojna sytuacja na pograniczu z Białorusią doprowadziła do zmian w prawie. Wojskowi mogą użyć broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad.
Dziewięć z dziesięciu postępowań w sprawie nadużycia uprawnień, w tym część narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia migrantów przez żołnierzy pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej, wszczęto w tym roku - wynika z danych Prokuratury Krajowej, na które powołuje się "Rzeczpospolita". W ubiegłym roku wszczęto tylko jedno takie śledztwo.
Zdecydowana większość to śledztwa na podstawie materiałów Straży Granicznej, która odpowiada za bezpieczeństwo granic. Tylko jedno postępowanie (to sprawa ujawniona pod koniec maja przez Onet) toczy się przeciwko dwóm wojskowym, pozostałe to śledztwa w sprawie, a więc nikt nie ma w nich postawionych zarzutów.
Granica polsko-białoruska. Dziesięć śledztw w prokuraturze
Wszystkie toczą się o przestępstwo z art. 231 § 1 kodeksu karnego (niedopełnienie obowiązków, nadużycie uprawnień), a część z art. 160 § 1 kodeksu karnego (narażenie na niebezpieczeństwo). Siedem z nich, z powodu rangi spraw, trafiło do wydziału wojskowego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dwie prowadzone były w Prokuraturze Rejonowej w Białymstoku (jedną z nich umorzono), jedna - wszczęta jest przez zespół śledczych w Prokuraturze Okręgowej w Siedlcach. Co ciekawe, są to dane o postępowaniach karnych za okres od lipca 2021 r. (rozpoczęcie presji migracyjnej przy granicę Polski z Białorusią) do 10 lipca tego roku.
O szczegółach poinformował Polsat News rzecznika pradowy prokuratury okręgowej w Warszawie. - Pod względem statystycznym tych spraw dużo nie ma. Aktualnie Prokuratura Okręgowa w Warszawie - Wydział Wojskowy nadzoruje pięć takich postępowań. Jedno to w znanej sprawie, gdzie dwóm żołnierzom ogłoszono zarzuty z art. 231, par. 1 KK w zbiegu z artykułem 160, czyli przekroczenie uprawnień w związku z narażeniem na bezpośrednie niebezpieczeństwo życie bądź zdrowia - stwierdził.
- Natomiast w czterech postępowaniach, które się toczą, są to postępowania rzeczywiście w sprawie. Dotyczą one nieumiejetnego posługiwania się bronią i tu chodzi o przepisy wojskowej kdoeksu karnego - dodał.
Polskie służby są atakowane przez zorganizowane i uzbrojone w proce, noże i dzidy grupy. Od noża jednego z cudzoziemców zginął w maju jeden z żołnierzy - 19-letni Mateusz Sitek. Tylko w tym roku (dane do czerwca) żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej użyli broni 1300 razy, w zdecydowanej większości były to strzały ostrzegawcze oddawane w górę, rok temu - zaledwie 320 razy.
Sytuacja na granicy. Zmiany w polskim prawie
Najnowsze dane podawane przez Straż Graniczną wskazują, że pod koniec lipca liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy spadła do kilkudziesięciu dziennie. Migranci nadal zachowują się agresywnie wobec polskich pograniczników.
Sytuacja na granicy spowodowała zmiany w prawie, dopuszczające użycie przez żołnierza broni lub środków przymusu bezpośredniego z naruszeniem zasad. Nowelizacja wyłącza odpowiedzialność za czyny popełnione w wyjątkowych warunkach w celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie, zdrowie lub wolność - podaje piątkowa "Rz".
Zobacz również:
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
