Emeryci każdego roku czekają na informację o waloryzacjach i dodatkach do świadczeń. Minister do spraw polityki senioralnej odkryła kolejne karty. Druga waloryzacja emerytur 2024. Pieniędzy nie będzie Ta informacja z pewnością rozczaruje wielu emerytów: w 2024 roku nie będzie drugiej waloryzacji emerytur. Jak zaznaczyła minister do spraw polityki senioralnej, Marzena Okła-Drewnowicz, nie ma potrzeby, aby we wrześniu podnosić to świadczenie. Powodem jest inflacja. Warunkiem przyznania drugiej w roku waloryzacji jest inflacja wynosząca 5 proc. w skali roku. Tymczasem minister w wypowiedzi dla TVP Info zaznaczyła: Przypomnijmy, że waloryzacja to de facto nie podwyżka świadczenia, lecz zwiększenie wartości pieniężnej świadczenia w celu utrzymania jego realnej wartości na niezmienionym poziomie. Obawy wzbudza jednak fakt, że brak waloryzacji zależny jest od wskaźnika inflacji w pierwszym półroczu, choć to w drugim czekają na Polaków spore zmiany na rachunkach. Od lipca nie działa już bowiem tarcza, a co za tym idzie szykują się podwyżki cen prądu i gazu. Dodatkowe koszty, w teorii, ma zrekompensować bon energetyczny. Co z 14. emeryturą 2024? Wrzesień to miesiąc, na który emeryci czekają z niecierpliwością nie tylko z powodu ewentualnej drugiej waloryzacji świadczenia. Na ten miesiąc planowane są też wypłaty popularnych czternastek. Jednak i tu świadczeniobiorcy mogą czuć się rozczarowani: 14. emerytura 2024 będzie niższa niż w roku ubiegłym. Świadczenie to nie przekroczy wysokości najniższej emerytury, czyli 1780,96 zł brutto. Jednak na pełną kwotę mogą liczyć jedynie osoby, których świadczenie nie przekracza 2900 zł miesięcznie. Ci, którzy dostają więcej, otrzymają czternastkę pomniejszoną o kwotę przekroczenia - na zasadzie złotówka za złotówkę. Zgodnie z tym przelicznikiem znajdzie się więc grono osób, które czternastki w tym roku nie otrzyma wcale. Najniższa wypłacana kwota tego świadczenia to 50 zł.