Ziobro reaguje na wniosek komisji śledczej. "Teatrzyk"
- Złość Donalda Tuska musiała się wylać na komisję śledczą. Bardzo gromka i taka skłaniająca ich do kolejnych działań. Stąd myślę, że dzisiaj ten teatrzyk pod Ministerstwem Sprawiedliwości - powiedział w Sejmie Zbigniew Ziobro. W ten sposób polityk PiS odniósł się do złożenia doniesienia na niego do prokuratury ws. zakupu systemu do inwigilacji Pegasus. Według jednego z członków komisji Ziobrze grozi do 15 lat więzienia.

Zbigniew Ziobro zareagował na wniosek komisji śledczej, której to członkowie złożyli w środę zawiadomienie do prokuratury na byłego ministra sprawiedliwości. Polityk PiS nazwał ten krok mianem "politycznego harakiri".
- Zdecydowali się na użycie przymusu państwowego w sposób bezprawny i starali się odegrać taką agitkę polityczną pod pretekstem rzekomych przesłuchań, jakim byłem poddany na tej pseudokomisji. No i chyba nie wyszło im to na zdrowie polityczne - mówił Ziobro, nawiązując do ostatniego przymusowego doprowadzenia przed oblicze tego organu.
Były prokurator generalny zapowiedział, że członkowie komisji śledczej wkrótce sami staną przed obliczem wymiaru sprawiedliwości za "przestępstwa, które zdecydowali się w imię interesów partyjnych Platformy i przystawek tej partii popełniać".
- Natomiast nie ulega wątpliwości, że ta złość Donalda Tuska musiała się na nich wylać. Bardzo gromka i taka skłaniająca ich do kolejnych działań. Stąd myślę, że dzisiaj ten teatrzyk pod Ministerstwem Sprawiedliwości, bo to siłowe, wymuszone spotkanie było okazją, by Polacy dowiedzieli się kilku nowych szczegółów na temat wielkich afer korupcyjnych, łapówkarskich ludzi z najbliższego otoczenia Donalda Tuska - dodał Ziobro.
Dawny twórca Solidarnej (później Suwerennej) Polski rzucił także światło na kulisy używania izraelskiego systemu.
- Zapobieżenie planom zrealizowania dywersji w postaci wykolejenia pociągów realizowane przez obce, wschodnie służby na terenie Polski, co nie doszło do skutku m.in. dzięki stosowaniu tego narzędzia (Pegasus - red.) - powiedział Ziobro.
Kaczyński o ruchu komisji. Przypomniał powiedzenie z dawnych czasów
Głos w sprawie ruchu komisji śledczej zabrał także Michał Wójcik.
- Ci, którzy zasiadają w tej pseudo-komisji to wyjątkowi hipokryci. Powinno się podziękować ministrowi Ziobro, który wiele lat temu powiedział, że powinien być system, który zwalcza najgroźniejsze przestępstwa. To, jak to było realizowane, było decyzją służb, a nie decyzją ministra Ziobro - mówił polityk PiS.
- Komisja dzisiaj składa zawiadomienia. Prawdopodobnie było to już wcześniej przygotowane i niezależnie, co minister by powiedział, to obciążyliby go. Społeczeństwo powinno dowiedzieć się, dlaczego minister Bodnar i Żurek nie ujawnili tych 500 przestępstw, które zostały wykryte dzięki temu systemowi. To właśnie ten system uchronił polskie społeczeństwo. Tu chodzi tylko i wyłącznie o zwykłą zemstę. Okłamują społeczeństwo, jakoby minister Ziobro miał podjąć konkretną decyzję o zakupie tego systemu. To jest kłamstwo i manipulowanie społeczeństwa - dodał współpracownik byłego ministra.
Na złożenie wniosku zareagował także prezes PiS.
- Mamy jakieś bzdurne zarzuty i działania w ramach tej zasady - dajcie człowieka, to znajdziemy paragraf - bo cała ta operacja, która dzisiaj jest prowadzona przez nielegalną prokuraturę, dzisiaj z większym natężeniem jeszcze, niż za poprzedniego ministra sprawiedliwości, czyli za pana Bodnara. To wszystko właśnie pod tym hasłem jest prowadzone, tylko proszę sobie przypomnieć, jeżeli ktoś zapomniał albo w ogóle tego nie wie, że to było powiedzenie, które powstało w okresie terroru stalinowskiego - mówił przy Nowogrodzkiej Jarosław Kaczyński.
Jest zawiadomienie na Ziobrę. "Może uciec za granicę"
Podczas porannej konferencji prasowej przewodnicząca komisji śledczej ogłosiła "koniec bezkarności", składając zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Zbigniewa Ziobrę w związku z zakupem izraelskiego oprogramowania kontrterrorystycznego.
Na konferencji prasowej w Alejach Ujazdowskich głos zabrał także Witold Zembaczyński. Według członka komisji śledczej na bazie zgromadzonego materiału dowodowego "Ziobrze grozi 15 lat więzienia".
- Liczymy na szybkie wszczęcie sprawy, bo Ziobro będzie w dalszym ciągu mataczył (...), a także według mojego przeczucia może on uciec na stałe za granicę - dodał polityk KO.











