Jak czytamy na łamach "Rzeczpospolitej", 51,6 proc. ankietowanych zdecydowanie popiera protesty, a 21,2 proc. deklaruje, że raczej je popiera. W badaniu IBRiS przeprowadzonym na zlecenie dziennika na przeciwległym biegunie ustawiło się 19 proc. ankietowanych. Strajk rolników nie uzyskał ich poparcia. Z kolei na pytanie o stopień poparcia dla demonstracji zdecydowany sprzeciw wyraża jedynie co dziesiąty badany. Brak zdania w tej kwestii wyraziło 8,2 proc. respondentów ujętych w sondażu. Protest rolników. Polacy popierają strajki, ponieważ boją się utracić wyznaczniki awansu Według gazety taki poziom poparcia dla rolniczych demonstracji może być zaskoczeniem dla mieszkańców Warszawy czy innych metropolii stojących w korkach wywołanych przez protestujących. Nie dziwi jednak zupełnie socjologów: w ich badaniach te postawy przejawiają się od dawna. Nie o solidarność z rolnikami czy wiedzę o ich trudnej sytuacji tu jednak chodzi. "Rz" podała, że Polacy obawiają się, iż w wyniku zielonej transformacji sami mogą stracić cywilizacyjne dobra i wyznaczniki awansu, których dopiero niedawno się doczekali. Społeczeństwo boi się, że będą musiało zrezygnować z posiadania samochodu spalinowego, a na elektryczny ich nie będzie stać, co spowoduje, że będą trzeba wrócić do transportu publicznego. Jakkolwiek w Warszawie to nie jest problemem, tak kwestia ta stanowi większe wyzwanie na prowincji, gdzie żyje blisko 60 proc. Polaków. W badaniach socjologów pojawia się także społeczne wrażenie, że koszty transformacji zostały zrzucone na barki zwykłych obywateli, a zyski z tego procesu trafiają do wielkich korporacji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!