Wystąpienie posłanki PiS przerwane. "Oddaj mieszkanie!"
- Oddaj mieszkanie, oddaj mieszkanie - skandowała grupa posłów, gdy posłanka PiS Anna Paluch pojawiła się na mównicy sejmowej, by przedstawić sprawozdanie komisji. Reakcja parlamentarzystów jest związana z doniesieniami, które pojawiły się w czerwcu. Wynikało z nich, że Paluch zajmuje mieszkanie komunalne w Krościenku nad Dunajcem, za które płaci 116,43 zł miesięcznie.

W piątek podczas posiedzenia Sejmu o przedstawienie sprawozdania Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo geologiczne i górnicze oraz niektórych innych ustaw została poproszona Anna Paluch.
Wystąpienie Anny Paluch przerwane
W momencie wejścia posłanki PiS na mównicę na sali rozległy się krzyki. - Oddaj mieszkanie! Oddaj mieszkanie - skandowano, uniemożliwiając posłance referowanie sprawozdania.
Posłanka musiała przerwać swoją wypowiedź. - Po prostu wstyd - skomentowała marszałek Elżbieta Witek.
Jeszcze po zakończeniu referowania sprawozdania przez Paluch na sali panował gwar. - Pani poseł Gasiuk-Pihowicz uspokoi się pani? Czy panią uspokoić? - pytała marszałek. - Pani poseł ostrzegam panią, ostrzegam - mówiła, by po chwili stwierdzić, że posłanka "swoim zachowaniem naruszyła powagę Sejmu".
Mieszkanie komunalne za 116 zł czynszu. Anna Paluch wydała oświadczenie
Na początku czerwca portal Onet podał, że Anna Paluch od lat zajmuje mieszkanie komunalne, za które płaci 116,43 zł miesięcznego czynszu.
Jak przekazano, sytuacja ma oburzać mieszkańców Krościenka nad Dunajcem. Mieszkańcy wskazywali, że Paluch zajmuje mieszkanie, na które w kolejce czekają biedniejsze rodziny.
W odpowiedzi na medialne doniesienia posłanka PiS wydała oświadczenie. Anna Paluch powiadomiła, że do lokalu trafiła w 1993 roku po tym, gdy sprzedano nieruchomość, w której mieszkała wcześniej.