Wielkanoc po polsku
Przesadne jedzenie i długie siedzenie przy stole wielkanocnym nie są godne pochwały, natomiast sama tradycja spotkania rodzinnego i wszystkich zwyczajów, które się ze świętami wiążą, jest żywa i potrzebna. To takie korzenie, do których warto wracać - mówi INTERIA.PL Barbara Ogrodowska, etnograf z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie.
Emilia Chmielińska, INTERIA.PL: Jak ważne są święta wielkanocne w polskiej tradycji i kulturze?
Barbara Ogrodowska: Bardzo ważne. Są to największe święta religijne i w Polsce bardzo uroczyście obchodzone. Są co prawda każdego roku dyskusje na temat tego, które święto jest dla nas ważniejsze: Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Uważam, że trudno to porównywać - bo każde z tych świąt ma piękną, bogatą obrzędowość, swoje własne zwyczaje i swoją poetykę. Wielkanoc ma tę obrzędowość bardzo bogatą, ponieważ to jest największe święto chrześcijańskie, w Polsce z religią katolicką identyfikuje się większość z nas. Mnóstwo dawnych tradycji w świętach wielkanocnych zachowuje się po dzień dzisiejszy.
Jakie to są tradycje?
W Polsce zwyczaje świąteczne charakteryzuje pewna ciągłość obyczajów. Oczywiście świętujemy je trochę inaczej niż nasze babki i prababki, ale zachowuje się te zasadnicze obrzędy. Do takich należą m.in. obchody Wielkiego Tygodnia - Triduum Paschalne, które jest takim świętem kościelnym, ale także początkiem tych przygotowań świątecznych; święcenie jadła w Wielką Sobotę, malowanie pisanek, śmigus dyngus.
W Polsce w Wielki Czwartek w Kościele katolickim odbywa się przypomnienie obrzędu wieczernika, obrzędu umycia nóg apostołom. Towarzyszą temu w niektórych regionach Polski - przede wszystkim w Polsce południowej zwyczaje ludowe. W Próchniku nad Sanem istnieje obyczaj dość stary - z XVII wieku - niszczenia Judasza, potem palenia Judasza. Robi się wielka kukłę przedstawiającą Judasza z napisem na piersiach "zdrajca", wiesza się ją na drzewie tak, by był widoczny w całej wsi. Następnego dnia sią go odcina ze stryczka i ciągnie przez całą wieś wśród krzyków zgromadzonego tłumu. Na obrzeżach miejscowości się go niszczy, pali i wrzuca do wody. Na ziemi sądeckiej istnieje ten zwyczaj w pięknej formie: tam wszystkie wymiecione z ogródków, podwórek śmieci wieczorem się spala i mówi się, że to jest palenie Judasza.
Natomiast Wielki Piątek w Kościele to dzień największej żałoby. W całej Polsce po południu odsłania się groby pańskie - zwyczaj ten pochodzi z XVII wieku. Wierni odwiedzają te groby. Zwyczaj w całej Polsce powszechny, ale w niektórych regionach ma takie szczególne formy: przy grobach stają straże, przeważnie strażacy w galowych mundurach, w niektórych rejonach straże te noszą nazwę turków, noszą oni paramilitarne ubiory, mundury, wyjściowe garnitury z wstęgami, są to straże bardzo malownicze.
W jaki sposób święta wpływają na społeczeństwo?
To zależy od domu, tradycji, regionu. Są ludzie, którzy uważają, że całe to siedzenie przy stole, ten zamęt świąteczny jest już przeżytkiem. Twierdzą, że lepiej gdzieś wyjechać na parę dni wypoczynku. Myślę, że przesadne jedzenie i długie siedzenie przy stole nie jest godne pochwały, natomiast sama tradycja spotkania rodzinnego i wszystkich zwyczajów, które się ze świętami wiążą, jest żywa i potrzebna. To takie korzenie, do których warto wracać.
Obserwuję teraz, że młodzi ludzie odrzucają te tradycje, chcą je obchodzić po swojemu i to jest prawie reguła. Jednak kiedy człowiek zaczyna zakładać rodzinę, okazuje się, że ten zgiełk świąteczny, to jaśnienie domu jest potrzebne. To nasze wspólne świętowanie jest czymś bardzo ważnym i pięknym, czymś, o co warto zabiegać.
Jaka jest historia pisanek?
Jest to żywy element naszej tradycji. Jajko zostało zaadaptowane do tradycji chrześcijańskiej jako symbol życia, symbol Chrystusa Zmartwychwstałego. Pękająca skorupa na jajkach to symbol pękającej skały odsuwającej grób Jezusa. W dawnych czasach na jajkach malowano różne wzory: swastyki z wieloma hakami jako znak słońca, wizerunek krzyża - jako symbol stron świata, życia duchowego i nieśmiertelności.
Tradycja pisanek jest nadal żywa w wielu regionach. Stosuje się różne metody np. metodę batiku, technikę woskową. Gorącym woskiem robi się na jajkach wzorki, następnie jaja się maluje, a po wyschnięciu zeskrobuje zaschnięty wosk. Przepiękne pisanki robi się też na Śląsku, szczególnie Śląsku Opolskim. W tych rejonach szczególnie stosuje się metodę rytowniczą. Nożykiem na malowanym jajku wyskrobuje się różne wzory, szczególnie kwieciste kompozycje.
Ponadto w większości domów maluje się jajka używając do tego zarówno dawnych metod, np. cebulaka, ale także dostępnych w sklepach barwników. Jajka gładko malowane określa się mianem kraszanek, a te z kolorowymi wzorkami nazywamy pisankami.
Śmigus dyngus?
Dyngus istnieje do dziś i jest bardzo często stosowanym zwyczajem. W dawnych czasach woda lała się strumieniami, szczególnie chłopcy oblewali dziewczęta. A dla panny, które była w poniedziałek sucha, oznaczało to pewien dyshonor, wręcz wróżyło staropanieństwo - każdej więc zależało na tym, aby być mokrą.
Do dzisiejszego dnia na Kujawach przetrwał zwyczaj tzw. przywoływania dyngusowego. Chłopcy należący do klubu kawalerów zbierają się w centralnym punkcie miejscowości i zaczynają chodzić od domu do domu i wywołują każdą pannę po imieniu, zapowiadają, ile wody na nią wyleją.
Skąd się wziął zajączek?
Jest to zwyczaj młodszy symbol niż pisanka. Przybył do nas z Niemiec, gdzie był bardzo popularny. Najpierw kultywowano go na Pomorzu i na Śląsku, a później już w całej Polsce. Zwyczaj zajączka wiąże się z przynoszeniem prezentów dla grzecznych dzieci. To zwyczaj bardzo miły, tego tzw. zajączka szuka się przede wszystkim w ogrodzie, gdzieś na krzewach, werandzie, balkonie. Jednak zajączek i kurczaczek to także symbol wiosennej płodności.
Dziękuję za rozmowę.