Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

W PO rozwodów nie będzie

Donald Tusk skalkulował, że wyrzucenie Grzegorza Schetyny może za dużo kosztować Platformę w wyborach.

/Reporter

Lepiej więc posklejać popękaną PO, niż godzić się na koalicję z SLD - pisze "Gazeta Wyborcza" w swojej publikacji.

"Może jesteśmy w separacji, a może nawet po rozwodzie, ale odpowiedzialni rodzice umieją się porozumieć w sprawie opieki nad wspólnym dzieckiem. A naszym dzieckiem jest Platforma" - tak premier Donald Tusk miał określić na ostatnim zarządzie PO swoje relacje z marszałkiem Sejmu Grzegorzem Schetyną. W partii te słowa odebrano jako jasny sygnał do zakończenia sporów między grupami marszałka a wspierającą Tuska spółdzielnią ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka.

Premier robi pojednawcze gesty wobec Schetyny. Według rozmówców "GW", na zarządzie jasno dał do zrozumienia, że dalsze spory czy odejście kogokolwiek przed wyborami mogłoby drogo kosztować Platformę w wyborach. Nie było wątpliwości, że chodzi o Schetynę i m.in. konserwatystę Jarosława Gowina - zauważa "Gazeta Wyborcza".

PAP

Zobacz także