Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Tusk: Zakazałem ministrom udziału w debatach PiS

Premier Donald Tusk powiedział, że zakazał swoim ministrom udziału w debatach organizowanych w Centrum Programowym PiS. Oświadczył także, że jest gotów do debaty z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim nawet dziś.

/Reporter

- Chcemy, co naturalne, debaty z największą partią opozycyjną. Ja jestem do dyspozycji lidera PiS, pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego choćby dziś - powiedział premier na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Tusk mówił, że czeka na zaproszenie ze strony mediów do odbycia takiej debaty. Jak zaznaczył, ok. godz. 18 kończy zajęcia wynikające z jego urzędowego kalendarza i od tego czasu do północy jest do dyspozycji. - Możemy debatować - dodał.

Premier namawiał media do większej odwagi i aktywności w organizowaniu i zapraszaniu do takich debat. W trakcie konferencji propozycję odbycia w piątek debaty z liderami innych partii Tuskowi zaproponowała telewizja Polsat. Premier przyjął zaproszenie: "Jestem. Godzina po 18, jestem obecny" - powiedział.

Pytany przez dziennikarzy o tę propozycję rzecznik PiS Adam Hofman powiedział, że Kaczyński nie może wziąć w piątek udziału w debacie z Tuskiem, gdyż po południu udaje się do Krosna Odrzańskiego na spotkanie m.in. w jednej z tamtejszych szkół podstawowych. Także szef SLD Grzegorz Napieralski nie przyjdzie na debatę, gdyż - jak wyjaśnił - "ma już inne zobowiązania". Gotowość do udziału w dyskusji w imieniu prezesa PSL Waldemara Pawlaka potwierdził natomiast szef sztabu wyborczego ludowców Eugeniusz Grzeszczak.

Premier przypomniał na konferencji, że w sobotę złożył PiS ofertę odbycia serii debat, w których mieliby wziąć udział ministrowie jego rządu i kandydaci na ministrów z ramienia PiS, oraz sam Tusk z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS postawił jednak warunek, aby debaty odbywały się w Centrum Programowym partii i na pierwszą z takich debat zaprosił na piątek na 12 minister edukacji Katarzynę Hall.

Tusk poinformował jednak, że zakazał swoim ministrom udziału w debatach organizowanych w Centrum Programowym PiS. - Zakazałem moim ministrom, w tym także pani Katarzynie Hall, uczestniczenie w przedsięwzięciu, które sam prezes Kaczyński nazwał wezwaniem i przesłuchaniem - stwierdził.

Jak podkreślił, nie zgodzi się na propozycję lidera partii opozycyjnej, który chce wzywać ministrów i przesłuchiwać. - Ja na tego typu poniżanie, także opinii publicznej i mediów, nie zgodzę się - dodał.

Wiceprezes PiS Beata Szydło powiedziała w piątek, że decyzja premiera zakazująca ministrom udziału w debatach organizowanych w Centrum Programowym PiS jest wyrazem "bezradności i brakiem szacunku dla debaty publicznej".

- Premier nie chce rozmawiać o tym, jak przez cztery lata pracował rząd. Nie chce też mówić, jakie ma propozycje na lata następne - powiedziała dziennikarzom Szydło.

Tusk zaznaczył jednak, że proponując PiS debaty, nie stawiał wygórowanych warunków. Jak dodał, jednak podstawowym warunkiem debaty powinna być neutralność miejsca i prowadzącego debatę.

-Wolne media, neutralny teren, do dyspozycji wszyscy ministrowie i ja osobiście o każdej porze dnia i nocy. Czy w tym jest coś niestosownego? Czy jest jakaś pułapka? - mówił Tusk.

Jak dodał, dziwi go, że "tak niewiele osób w Polsce ma odwagę powiedzieć, że prezes Jarosław Kaczyński zachowuje się niestosownie, używają tego typu sformułowań".

Premier zapewnił też, że Platforma jest otwarta na zaproszenia, które kierują inne partie polityczne. - Skoro PiS nie chce w normalnych warunkach debatować, to przychodzi ten moment, że z mniejszymi partnerami, o niższych notowaniach, czy mniejszych klubach, tego typu debaty mogą się odbyć. Są do dyspozycji moi ministrowie. Ten warunek, o którym mówiłem, jest tylko jeden: neutralne miejsce i neutralni prowadzący - zadeklarował szef rządu.

Premier, pytany, czy jednak PO nie powinna przystać na warunki PiS i wziąć udział w debacie organizowanej w Centrum Programowym partii powiedział: "Nie dajcie się wpędzić w sztokholmski syndrom". - Za chwilę wy będziecie wzywani przez prezesa Kaczyńskiego do siedziby jego partii - dodał.

PAP

Zobacz także