- Putin się przeliczył. Myślał, że Ukraina będzie słaba, ale też, że Zachód będzie podzielony. Przetrwaliśmy tę próbę, ale kluczowe znaczenie ma to, co stanie się teraz. Rosjanie otrzymują teraz wsparcie od Korei Północnej, Iranu i Bóg wie skąd jeszcze - stwierdził Rafał Trzaskowski. Według wiceszefa PO "musimy być przygotowani na kolejną falę migrantów" i to niezależnie od przebiegu wojny. - Mówiłem przyjaciołom z USA i Europy, że musimy znaleźć rozwiązania długoterminowe. Po drugie nie mamy pewności, co wydarzy się w Ukrainie, bo trzeba na to patrzeć globalnie - każdy dyktator na świecie przygląda się temu, w jaki sposób poradzimy sobie z tym kryzysem - wskazał. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Ukraina. Rafał Trzaskowski o "hipokryzji" UE Prezydent Warszawy udzielił w ratuszu wywiadu stacji BBC. Polityk był pytany o odbiór wojny w Ukrainie po dwóch latach z perspektywy obywatela. - Na początku to był odruch niezwykłej solidarności - większość z Ukraińców znalazła schronienie u zwykłych ludzi, którzy otworzyli domy dla naszych przyjaciół. Oczywiście po dwóch latach to wygląda inaczej. Po pierwsze ze względu na pewne zmęczenie, choć nie takie jak na Zachodzie - powiedział Rafał Trzaskowski. Włodarz stolicy zwrócił przy tym uwagę na rosnący protokół rozbieżności z Kijowem związany z importem wschodnich towarów. - Obserwujemy teraz pewną dozę hipokryzji ze strony decydentów europejskich. Ponieważ w czasie gdy w rolnictwie wprowadzany jest "Zielony Ład", gdy narzucamy naszym rolnikom bardzo restrykcyjne procedury i zapowiadamy coraz większe zaostrzenie przepisów w zakresie rolnictwa, bo musimy walczyć z globalnym ociepleniem, w tym samym czasie przez naszą granicę z Ukrainą wwożone są jej produkty rolne bez żadnej kontroli, czasami nawet zanieczyszczone - powiedział. Wybory samorządowe. Rafał Trzaskowski o "cennej lekcji" Reporter brytyjskiej stacji pod koniec rozmowy nawiązał do kampanii wyborczej i sugerował, że po objęciu władzy Donald Tusk "przywróci demokrację w ciągu 24 godzin", jednak "nie do końca to się udało". - Premier powiedział, że odzyska fundusze europejskie dla Polski i przywróci wolność mediów. Jest to oczywiście trudne. Po pierwsze dlatego, że wygraliśmy wybory parlamentarne, ale nie wygraliśmy jeszcze samorządowych (...) . Przed nami także wybory prezydenckie, a prezydent w naszym kraju ma prawo weta. Dlatego to nie jest proste, ale to dla nas wszystkich cenna lekcja. Bo po raz pierwszy możemy skutecznie walczyć z populistami. A ten problem istnieje na całym świecie - ocenił Trzaskowski. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!