Ukraińskie zboże zaczęło spływać do Polski po podpisaniu porozumienia w Stambule zawartego 22 lipca ubiegłego roku. Dzięki niemu wznowiono funkcjonowanie ukraińskich portów nad Morzem Czarnym, a zboże z tego kraju miało trafić m.in. do krajów rozwijających się, zapobiegając głodowi. Na wtorkowej konferencji prasowej Telus podkreślił, że "z sukcesem zakończono rozmowy ze stroną ukraińską ws. tranzytu produktów z Ukrainy przez Polskę". - Transporty ukraińskiego zboża przez nasz kraj będą objęte systemem SENT, którym obecnie monitorowany jest m.in. transport paliw i plombowane plombami z GPS - dodał. Minister zaznaczył, że żadna tona ukraińskiego produktu rolnego nie zostanie w Polsce. - Przez pewien czas będzie konwój tych towarów przez nasz kraj - mówił. - Będą to prawdziwe korytarze. Do tej pory rozwiązania unijne były nieszczelne, zboże zostawało w naszym kraju i powodowało to destabilizację polskiego rynku - dodał Telus. W jego ocenie "Unia Europejska miała oczy zamknięte na problem, jaki mieliśmy". Szef resortu rolnictwa podziękował stronie ukraińskiej z zaangażowanie oraz znalezienie wspólnego rozwiązania. Podkreślił, że do lipca nadwyżka zbóż - około cztery miliony ton - wyjedzie z Polski, żeby zrobić miejsce na nowe żniwa. Buda: Nie będzie można wycofać się z tranzytu Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda - również obecny na konferencji - wskazał, że od piątku od północy zostanie uruchomiony przejazd produktów rolnych z Ukrainy przez Polskę. - Wprowadzimy natomiast zapis, który nas zabezpieczy przed pozostawaniem tych towarów w Polsce: nie będzie można wycofać się z tranzytu. Podczas konferencji prasowej Buda powiedział, że umożliwiony będzie tranzyt towarów, które zostały objęte zakazem wwozu do Polski. - Uruchomimy przejazd przez Polskę tych towarów, które są w załączniku do rozporządzenia, od północy od piątku. Ten czas do tego momentu jest potrzebny na wydanie dwóch rozporządzeń ministra finansów i aktualizację mojego rozporządzenia. Wprowadzimy plomby elektroniczne i system SENT dla tych towarów. To będzie podstawą do zmiany mojego rozporządzenia - oświadczył. Jak poinformował, rozporządzenie ministra rozwoju i technologii będzie zawierało "jeden podstawowy zapis, który nas zabezpieczy przed pozostawaniem towarów w Polsce: nie będzie można wycofać się z tranzytu". Wyjaśnił, że do tej pory deklaracja tranzytu na granicy mogła być zmieniona np. w centrum Polski i było to zgodne z przepisami. - Zgodnie z brzmieniem tego rozporządzania, nie będzie możliwa zmiana miejsca docelowego, czyli nie będzie można zatrzymać się w dowolnym punkcie celnym, oclić towar i wprowadzić go do obrotu - powiedział Buda. - Utrzymujemy zakaz ściągania towarów do Polski, a umożliwiamy przejazd przez Polskę do czterech polskich portów i do innego kraju europejskiego - dodał. Podkreślił, że rząd pracuje nad tym, by ta decyzja stała się prawem europejskim. - Dopiero dość ostre działania, jakie podjęliśmy w sobotę doprowadziły do sytuacji, w której KE zaczęła działać. (...) Wszystko wskazuje na to, że nasze rozwiązania staną się prawem europejskim - stwierdził minister rozwoju. - Jeśli przewoźnicy złamią ustalone zasady, to jest deklaracja po stronie pani wicepremier minister gospodarki Ukrainy Julii Svyrydenko o wyciąganiu konsekwencji wobec przewoźników i firm oraz odbiorów licencji, poza prawno-skarbową odpowiedzialnością, która u nas by też obowiązywała - dodał Buda. Zaznaczył, że "liczymy, że ani jeden wagon, ani jedna ciężarówka - poza krótkim postojem - nie zatrzymają się w Polsce". Yuliia Svyrydenko: Polska strona rozumie rolników Ukrainy - Uświadamiamy sobie sytuację polskich rolników, polska strona rozumie rolników Ukrainy, którzy również cierpią bardzo przez wojnę - powiedziała pierwsza wicepremier Ukrainy, minister gospodarki Yuliia Svyrydenko. - W wyniku naszych negocjacji, które trwały dwa dni, zdecydowaliśmy, że tranzyt ukraińskich towarów przez Polskę będzie "rozblokowany" z czwartku na piątek. I polska strona poinformowała o technicznych aspektach tranzytu ukraińskich produktów przez teren Polski. Jesteśmy pewni, że ukraińscy eksporterzy odpowiedzialnie będą podchodzić do tych wymagań - przekazała Svyrydenko. Jak podkreśliła, za powstałą sytuację jest przede wszystkim odpowiedzialna agresja Rosji na Ukrainę. Wicepremier Ukrainy zaznaczyła, że "dokonamy wszystkiego, żeby Rosja nie mogła skorzystać z tej okazji". - Bardzo jesteśmy wdzięczni polskiemu narodowi. Jesteśmy bardzo wdzięczni właśnie za wsparcie oraz za solidarność. Wspólnie zwyciężymy - powiedziała minister gospodarki. Produkty rolne z Ukrainy. Zakaz przywozu 15 kwietnia weszło w życie rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych. Rozporządzenie wprowadza zakaz przywozu do 30 czerwca tego roku określonych produktów pochodzących lub przywożonych z terytorium Ukrainy na terytorium Polski - m.in. zboża, cukru, owoców i warzyw. W sobotę we wsi Łyse koło Ostrołęki (woj. mazowieckie) podczas konwencji PiS dotyczącej rolnictwa zaprezentowano pakiet rozwiązań dla rolników "Konkret Jarosława Kaczyńskiego Dla Polskiej Wsi", zakładający powszechny skup zboża, dopłaty do nawozów, zakaz wwozu produktów rolniczych z Ukrainy.