Przypomnijmy, że 22 lutego Sejm uchwalił nowelizację Prawa farmaceutycznego, która przewiduje dostępność bez recepty jednego z hormonalnych środków antykoncepcyjnych - octanu uliprystalu - dla osób powyżej 15 lat. Tabletkę z nim (ellaOne) należy zażyć maksymalnie do 120 godzin od współżycia. W związku z tym w najnowszym sondażu CBOS zapytało Polaków, czy ich zdaniem tzw. pigułka "dzień po" powinna być dostępna w aptece bez recepty dla osób, które ukończyły 15 lat, czy też nie. Wyniki pokazały, że 50 proc. badanych popiera takie rozwiązanie. W tym 28 proc. zdecydowanie popiera, a 22 proc. raczej popiera. Przeciwko jest 42 proc. ankietowanych, 25 proc. jest zdecydowanie przeciwnych, a 17 proc. raczej przeciwnych. 8 proc. wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć". Sondaż CBOS. Tabletka "dzień po" dzieli Polaków "Opinie na ten temat są w polskim społeczeństwie podzielone od dawna - w 2015 roku, kiedy (jedyny raz) badaliśmy tę kwestię, niemal tyle samo osób uważało, że umożliwienie zakupu antykoncepcji awaryjnej bez recepty przez osoby, które ukończyły 15 lat, jest słuszną decyzją rządu (43 proc.), co - niesłuszną (44 proc.). Pozostałe 13 proc. nie miało na ten temat zdania" - podaje CBOS w komentarzu do sondażu. Najbardziej zdecydowanymi zwolennikami ułatwienia dostępu do antykoncepcji awaryjnej są badani z miast liczących powyżej 100 tys. mieszkańców, przedstawiciele kadry kierowniczej i specjaliści z wyższym wykształceniem oraz pracujący na własny rachunek. Respondenci religijni, praktykujący co najmniej raz w tygodniu, w większości są przeciwni dostępności antykoncepcji awaryjnej bez recepty. Badani o poglądach lewicowych uważają w większości (51 proc. z nich zdecydowanie), że pigułka ta powinna być dostępna w aptece bez recepty dla osób, które ukończyły 15 lat, a ankietowani identyfikujący się z prawicą częściej niż pozostali są przeciwni takiemu rozwiązaniu. Najnowszy sondaż. Pytanie o aborcję 92 proc. Polaków uważa, że aborcja powinna być legalna, jeśli zagrożone jest życie matki - w tym 66 proc. ankietowanych zdecydowanie uważa, że w tym przypadku aborcja powinna być dopuszczalna, a 26 proc. raczej się zgadza z tym rozwiązaniem. 6 proc. uważa, że nie powinna być dozwolona. 87 proc. badanych popiera legalne przerwanie ciąży w sytuacji, kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu, kazirodztwa (62 proc. - zdecydowanie i 25 proc. - raczej tak). Przeciwników takiego rozwiązania jest 7 proc. Również 87 proc. zgadza się ze stwierdzeniem, że przerywanie ciąży powinno być dopuszczalne przez prawo, gdy zagrożone jest zdrowie matki (57 proc. - zdecydowanie i 30 proc. - raczej tak). Odmienne zdanie ma 9 proc. Polaków. Więcej zwolenników niż przeciwników ma także prawo do terminacji ciąży, gdy wiadomo, że dziecko urodzi się upośledzone. 68 proc. Polaków popiera takie rozwiązanie (39 proc. - zdecydowanie i 29 proc. - raczej tak). Przeciwnicy aborcji również w tym przypadku stanowią mniejszość (19 proc.). 14 proc. nie ma zdania i jest to najwyższy odsetek niezdecydowanych ze wszystkich badanych sytuacji. Pozostałe okoliczności są przesłanką do aborcji zdaniem mniejszości badanych. Co trzecia osoba (29 proc.) chciałaby, aby przerwanie ciąży było dopuszczalne przez prawo, gdy kobieta jest w ciężkiej sytuacji materialnej lub osobistej oraz gdy po prostu nie chce mieć dziecka. Opinie na temat tych przypadków różnią się stopniem sprzeciwu ankietowanych. Najwięcej osób (41 proc.) zdecydowanie nie popiera dopuszczalności aborcji, gdy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka, a kolejne 22 proc. badanych jest raczej temu przeciwnych. Po 29 proc. Polaków zdecydowanie nie popiera legalności przerywania ciąży, kiedy kobieta jest w ciężkiej sytuacji materialnej lub osobistej, a odpowiednio 34 proc. i 32 proc. raczej nie popiera tych rozwiązań. Jak Polacy zmienili zdanie o aborcji? "W porównaniu z ubiegłym rokiem nastąpił znaczący wzrost poparcia dla dopuszczalności przerywania ciąży we wszystkich przypadkach. Największa zmiana dotyczy sytuacji, kiedy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka - w 2023 roku aborcję w takich okolicznościach popierało 18 proc. Polaków, a obecnie jest to 29 proc., co oznacza wzrost o 11 punktów procentowych" - przekazało CBOS. Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" przeprowadzono od 8 do 18 lutego 2024 r. na próbie liczącej 994 osoby (w tym: 60,7 proc. metodą CAPI, 24,9 proc. - CATI i 14,4 proc. - CAWI. Badanie przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!