Szpitalny sylwester prezesa PiS
Po udanej operacji kolana Jarosław Kaczyński wciąż nie wrócił do domu. Chociaż odbiera telefony i instruuje swoich ludzi, pozostaje pod czujnym okiem specjalistów Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów w Warszawie. Ma opuścić placówkę po Nowym Roku. Jak mówią nasi informatorzy, sylwestra spędzi w szpitalu.

O leczeniu prezesa PiS jako pierwszy pisał "Super Express". Poprzednią operację wszczepienia endoprotezy kolana prezes przeszedł w grudniu 2019 r. Na kolejne zabiegi medyków, w drugim kolanie, czekał trzy lata. Dlaczego zdecydował się akurat teraz?
Dla polityka czas świąteczno-noworoczny to jeden z najlepszych momentów na przerwę od pracy i pobyt w szpitalu. Europoseł Ryszard Czarnecki z PiS przekazał tabloidowi, że prezes planował grudniowy zabieg jeszcze w listopadzie, więc wszystko było dokładnie zaplanowane.
Polityk PiS: Operacja na kolanie jest strasznie bolesna
- To nie jest operacja, która wymaga długiego leżenia, ale potrzeba rehabilitacji. Trzeba pamiętać, że prezes to człowiek, który żyje pracą - mówi Interii jeden z ważnych polityków PiS. - Operacja na kolanie jest strasznie bolesna, ale na szczęście mu się poprawiło. Poprzednim razem też wrócił dość szybko - dodaje.
Chociaż dolegliwości bólowe ustępują, Jarosław Kaczyński planowo pozostanie pod opieką specjalistów do stycznia. - Chyba że cokolwiek by się zmieniło - zastrzega nasz rozmówca. Szefa PiS czeka też rehabilitacja.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że najbliżsi dbają o dobre samopoczucie prezesa. Jak pisali dziennikarze, Jarosław Kaczyński kontaktował się również z kolegami z pracy. Podczas pobytu w szpitalu miał go odwiedzić premier Mateusz Morawiecki.