W czwartek odbywa się 71. posiedzeniu Sejmu tej kadencji. W czasie serii pytań w sprawach bieżących głos zabrał poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Ntras. - Życie potrafi płatać figle albo zaskakiwać. Kiedy upadała komuna, najbardziej znienawidzoną służbą była Milicja Obywatelska. Funkcjonariusze kojarzyli się z opresją, ochroną władzy, pilnowanie, żeby nikt nikogo nie mógł dotknąć. Na pewno nie kojarzyli się z ochroną ludności, poczuciem bezpieczeństwa. Dzisiaj obserwujemy proces bardzo podobny - mówił poseł PO. - Wiem, że wśród ponad 100 tys. funkcjonariuszy policji w Polsce zdecydowana większość to są uczciwi ludzie, którzy bardzo poważnie podchodzą do swoich obowiązków, ale kiedy spojrzymy na wizerunek policji, na to, jaki przykład dają - są wykorzystywani wokół Sejmu, na Mokotowie do chronienia funkcjonariuszy państwa, ktoś mógłby powiedzieć, że partii, kiedy wykorzystujecie ich, kilkuset funkcjonariuszy, do ochrony Kaczyńskiego, kiedy widzimy bezkarność Komendanta Głównego Policji kiedy popełnia przestępstwo, kiedy widzimy bezkarność jego brata, kiedy widzimy, że funkcjonariusz może wywieźć dziewczynę poza miasto, to zadają sobie pytanie: co się stało? Jakie macie pomysły, by przywrócić autorytet policji? By ludzie wierzyli policji? - pytał. Spięcie w Sejmie. Mariusz Kamiński odpowiada Sławomirowi Nitrasowi Posłowi PO odpowiedzi udzielił szef MSWiA Mariusz Kamiński. - Cieszę się pana troską o wizerunek polskiej policji i poczucie bezpieczeństwa naszych obywateli, ale wydaje mi się, że nieco jest pan oderwany od rzeczywistości - zaczął minister. Kamiński powołał się na badanie opinii publicznej CBOS, zgodnie z którym 68 proc. respondentów dobrze ocenia pracę policji. - Policja jest w ścisłej czołówce najlepiej ocenianych instytucji publicznych w naszym kraju - podkreślił. - Nie chcę panu zarzucać hipokryzji, ale to lider pana ugrupowania dwukrotnie zwracał się do mnie o ochronę, bo czuł się zagrożony i dostał tę ochronę nie tylko od SOP, ale też od polskiej policji - powiedział Kamiński, nawiązując do ochrony, jaka została przydzielona Donaldowi Tuskowi. Granatnik w KGP. Mariusz Kamiński broni szefa policji Mariusz Kamiński odpowiedział na zarzuty dot. Komendanta Głównego Policji. - Pan posunął się do insynuacji, że KGP złamał prawo oraz że jego brat będzie bezkarny. Sprawa tzw. granatnika została w pełni wyjaśniona ze stroną ukraińską. Wszystkie okoliczności tej sprawy są jasne, wyjaśnione i podane do publicznej wiadomości. 28 grudnia św. p. Denys Monasterski, minister spraw zagranicznych Ukrainy, przyjechał specjalnie w tej sprawie do Warszawy, spotkał się ze mną i z gen. Szymczykiem, wyraził ubolewanie z powodu tego incydentu. W komunikacie, który wydaliśmy razem, jest zdanie o "pomyłkowym przekazaniu prezentu" - wyjaśniał. Brat szefa policji zatrzymany. Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt Mariusz Kamiński odpowiedział także na zarzuty dotyczące brata szefa policji. Prokuratura Regionalna w Lublinie prowadzi śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej podatek VAT. W listopadzie ub. roku na polecenie Prokuratury Regionalnej w Lublinie funkcjonariusze CBŚP zatrzymali trzy osoby, w tym między innymi Łukasza S., brata komendanta głównego policji. Prokurator postawił im zarzuty. - To policja wykryła tę sprawę, to policja zebrała dowody, to policja kierowana przez gen. Szymczyka skierowała dowody do prokuratury i to policja zatrzymała podejrzanego i jego wspólników - podkreślał minister. Kamiński wyjaśnił także, że zatrzymany nie trafił na trzy miesiące do aresztu, ponieważ jego żona jest w trakcie ciężkiej choroby onkologicznej, przeszła chemioterapię, a rodzina wychowuje dwoje nieletnich dzieci. - Chcę powiedzieć panu i opinii publicznej, że zatrzymany, wobec którego dowody zgromadziła policja, poniesie surowe konsekwencje, bo materiał jest bardzo poważny. To, co robicie wokół Komendanta Głównego Policji to próba politycznego linczu na człowieku, którego chcecie zniszczyć i pozbawić godności. Nie róbcie tego - zaapelował do opozycji.