W Nigerii aresztowano siedmioro Polaków. Jak dowiedziała się Interia.pl jest to grupa studentów i ich wykładowczyni. Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało, że sprawa jest wyjaśniana z lokalnymi władzami, jednak nie udziela szczegółowych informacji. "Służba konsularna ustala z władzami miejscowymi dokładne okoliczności zdarzenia celem wsparcia polskich obywateli. Zarówno konsul jak i Ministerstwo Spraw Zagranicznych pozostają w kontakcie z rodzinami studentów. Ze względu na charakter sprawy nie udzielamy dalszych informacji na ten temat" - przekazało nam MSZ. Polacy zatrzymani w Nigerii Informację potwierdzili także Peter Afunanya, rzecznik Departamentu Służb Państwowych i Stanisław Guliński - polski konsul w Nigerii. Peter Afunanya powiedział, że Polacy zostali aresztowani w ramach działań służb porządkowych. Nie podał żadnych szczegółów, ale zapewnił, że Polacy nie byli celem operacji. Stanisław Guliński, polski konsul w Nigerii, potwierdził aresztowania podczas spotkania ministra spraw zagranicznych Nigerii z dyplomatami w Abudży. - Zatrzymano ich dwa dni temu w Kano i ostatnio słyszałem, że lecieli z Kano samolotem do Abudży - powiedział. Początkowo Reuters podawał, że Polacy zostali zatrzymani za wznoszenie rosyjskich flag podczas protestów. Informację tę zdementował jednak wiceszef MSZ Andrzej Szejna, który przekazał, że Polacy nie nieśli żadnych flag, a jedynie robili zdjęcia demonstracji. - Znaleźli się w złym miejscu, w złym czasie. Nie nieśli żadnych flag, robili natomiast, jak się zdaje, zdjęcia i zostało to tak zinterpretowane. Nie zostali też osadzeni w więzieniu, przebywają w hotelu. Polskie służby konsularne zabiegają o ich uwolnienie. Pozostają w kontakcie zarówno z władzami Nigerii, jak i rodzinami studentów - powiedział w rozmowie z PAP. Studenci aresztowani w Nigerii. Uniwersytet Warszawski komentuje Potwierdziły się również wcześniejsze ustalenia Interii, że była to grupa studentów. Konkretnie byli do studenci Uniwersytetu Warszawskiego. Wyjazd do Nigerii zorganizował Wydział Orientalistyczny UW. Studenci wraz z wykładowczynią wyjechali do Afryki 1 sierpnia. Do Polski planowali wrócić na początku września - ustaliła PAP. - Niezwłocznie po otrzymaniu informacji o tym zdarzeniu rektor UW polecił podjąć szeroko zakrojone działania na rzecz wyjaśnienia sprawy, uwolnienia studentów i wsparcia ich rodzin - przekazała Anna Modzelewska, rzecznik prasowa UW. Dodała, że w imieniu rektora kanclerz uczelni Robert Grey skontaktował się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i polskimi służbami konsularnymi. - Zbierane są informacje na temat miejsca przebywania i zarzutów kierowanych pod adresem studentów. Ustalono, że ich wyjście w porze nocnej poza miejsce zakwaterowania uznane zostało przez lokalną policję za złamanie miejscowego prawa. W działania na rzecz pomocy studentom zaangażowane są władze Wydziału Orientalistycznego, na którym studiują zatrzymani studenci - przekazała Modzelewska. Dodała, że cały czas wspólnie z przebywającym na miejscu konsulem RP prowadzone są działania, ukierunkowane na uwolnienie zatrzymanych. "Uwolnienie studentów UW jest dla nas priorytetem. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by to nastąpiło jak najszybciej" - napisał z kolei rektor UW Alojzy Nowak w przesłanym do mediów komunikacie. Antyrządowe protesty w Nigerii Od 1 sierpnia setki tysięcy Nigeryjczyków protestują przeciwko reformom gospodarczym prezydenta Bola Tinubu, które doprowadziły do częściowego zawieszenia dopłat do benzyny i energii elektrycznej, dewaluacji waluty i inflacji, która osiągnęła najwyższy poziom od trzech dekad. Protestom towarzyszą starcia z policją i grabieże, zwłaszcza w północnej części kraju. Według władz zginęło co najmniej 14 protestujących. Polacy nie są jedynymi zatrzymanymi. Nigeryjskie media przekazują, że w trakcie głównych protestów, które miały miejsce w weekend, aresztowano ponad 70 osób za wznoszenie rosyjskich flag. Jedna z nich miała dodatkowo te flagi szyć i rozprowadzać wśród protestujących. Ambasada Rosji w Nigerii oświadczyła, że jej urzędnicy nie są zaangażowani w demonstracje i nie odpowiadają za akcje ze wznoszeniem rosyjskich flag podczas antyrządowych protestów. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!