Nagły apel NATO do Rosji. W tle niepokojące ruchy w okupowanym regionie

Karolina Głodowska

Oprac.: Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
3,4 tys.
Udostępnij

NATO zaapelowało do rosyjskich sił o pilne opuszczenie okupowanych terenów Gruzji - Abchazji i Osetii Południowej. W komunikacie nie wskazano, z uwagi na jaki ruch Moskwy zdecydowano się na wydanie takiego komunikatu. Tymczasem prezydent Gruzji zaledwie dwa dni wcześniej alarmowała o niepokojących ruchach Rosjan w jednym z separatystycznych regionów.

Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir PutinAgencja FORUM

Niespodziewany komunikat w mediach społecznościowych rzeczniczki Sojuszu Północnoatlantyckiego Farah Dakhlallah pojawił się w środę rano.

"Wzywamy Rosję do wycofania sił, które stacjonują w Gruzji bez jej zgody. Osetia Południowa i Abchazja są częścią Gruzji, mimo że 16 lat znajduje się pod rosyjską okupacją" - czytamy w krótkim oświadczeniu.

"NATO w pełni popiera suwerenność i integralność terytorialną Gruzji" - podkreślono. W komunikacie nie napisano, dlaczego ten pojawił się właśnie w środę i w reakcji, na jaki ruch Moskwy.

NATO interweniuje ws. Gruzji. Nagły apel do Rosji

Zaledwie dwa dni wcześniej z Gruzji napłynęły niepokojące sygnały. Prezydent kraju Salome Zurabiszwili zaczęła alarmować, że Rosja rozpoczęła prace nad utworzeniem bazy morskiej w separatystycznej Abchazji - regionie, który społeczność międzynarodowa uznaje za podległe władzom w Tibilisi.

Zdaniem Zurabiszwili wstępne prace nad bazą Ochamchire to poważny problem nie tylko dla Gruzji, ale i dla bezpieczeństwa regionu całego Morza Czarnego. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej polityk uderzyła też w premiera kraju. Irakli Kobakhidze oskarżony został o "brak skutecznej polityki wobec Abchazji i Osetii Południowej, które od lat pozostają pod okupacją Rosjan".

W depeszy Anadolu Agency czytamy, że prezydent oceniła także, iż obywatele wspomnianych regionów powinni otrzymywać gruzińskie obywatelstwo. Rosjanie nie odnieśli się jeszcze do słów przywódczyni.

Apel NATO. Gruzja a rosyjskie wpływy w regionie

Jak przypomina agencja, po konflikcie z 2008 roku Gruzja ostatecznie utraciła kontrolę nad obszarami, a następnie Rosja uznała je za niepodległe. W efekcie Tibilisi zerwało stosunki dyplomatyczne z Rosją. Z kolei w październiku 2023 roku Rosja i Abchazja podpisały umowę o utworzeniu bazy marynarki wojennej Floty Czarnomorskiej w rejonie Ochamira.

Osetia Południowa utworzona została w 1991 roku przez lokalne władze, które ogłosiły niepodległość i chciały połączyć się z Osetią Północną. Choć Osetia Południowa złożyła deklarację niepodległości, która według Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości nie jest nielegalna, to jest państwem nieuznawanym, traktowanym jako część Gruzji, jednak pozostającym pod silnymi wpływami Rosji.

Podobnie jest z Abchazją - formalnie region należy do Gruzji, jednak od lat funkcjonuje będąc w pełni uzależnionym od Moskwy, która jako jedna z pięciu stolic uznaje jej niepodległość (prócz Rosji są to też Wenezuela, Syria, Nauru, Nikaragua).

Źródła: Anadolu Agency, Interia

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Pełczyńska-Nałęcz w "Graffiti" o programie "kredyt na start": Takie rozwiązanie jest złePolsat News
INTERIA.PL
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
1897
Super
relevant
576
Hahaha
haha
373
Szok
shock
211
Smutny
sad
201
Zły
angry
123
Lubię to
like
Super
relevant
3,4 tys.
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na