Niespodziewany komunikat w mediach społecznościowych rzeczniczki Sojuszu Północnoatlantyckiego Farah Dakhlallah pojawił się w środę rano. "Wzywamy Rosję do wycofania sił, które stacjonują w Gruzji bez jej zgody. Osetia Południowa i Abchazja są częścią Gruzji, mimo że 16 lat znajduje się pod rosyjską okupacją" - czytamy w krótkim oświadczeniu. "NATO w pełni popiera suwerenność i integralność terytorialną Gruzji" - podkreślono. W komunikacie nie napisano, dlaczego ten pojawił się właśnie w środę i w reakcji, na jaki ruch Moskwy. NATO interweniuje ws. Gruzji. Nagły apel do Rosji Zaledwie dwa dni wcześniej z Gruzji napłynęły niepokojące sygnały. Prezydent kraju Salome Zurabiszwili zaczęła alarmować, że Rosja rozpoczęła prace nad utworzeniem bazy morskiej w separatystycznej Abchazji - regionie, który społeczność międzynarodowa uznaje za podległe władzom w Tibilisi. Zdaniem Zurabiszwili wstępne prace nad bazą Ochamchire to poważny problem nie tylko dla Gruzji, ale i dla bezpieczeństwa regionu całego Morza Czarnego. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej polityk uderzyła też w premiera kraju. Irakli Kobakhidze oskarżony został o "brak skutecznej polityki wobec Abchazji i Osetii Południowej, które od lat pozostają pod okupacją Rosjan". W depeszy Anadolu Agency czytamy, że prezydent oceniła także, iż obywatele wspomnianych regionów powinni otrzymywać gruzińskie obywatelstwo. Rosjanie nie odnieśli się jeszcze do słów przywódczyni. Apel NATO. Gruzja a rosyjskie wpływy w regionie Jak przypomina agencja, po konflikcie z 2008 roku Gruzja ostatecznie utraciła kontrolę nad obszarami, a następnie Rosja uznała je za niepodległe. W efekcie Tibilisi zerwało stosunki dyplomatyczne z Rosją. Z kolei w październiku 2023 roku Rosja i Abchazja podpisały umowę o utworzeniu bazy marynarki wojennej Floty Czarnomorskiej w rejonie Ochamira. Osetia Południowa utworzona została w 1991 roku przez lokalne władze, które ogłosiły niepodległość i chciały połączyć się z Osetią Północną. Choć Osetia Południowa złożyła deklarację niepodległości, która według Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości nie jest nielegalna, to jest państwem nieuznawanym, traktowanym jako część Gruzji, jednak pozostającym pod silnymi wpływami Rosji. Podobnie jest z Abchazją - formalnie region należy do Gruzji, jednak od lat funkcjonuje będąc w pełni uzależnionym od Moskwy, która jako jedna z pięciu stolic uznaje jej niepodległość (prócz Rosji są to też Wenezuela, Syria, Nauru, Nikaragua). Źródła: Anadolu Agency, Interia ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!