Schetyna: Na polityczną prokuraturę trzeba reagować politycznie
"Każdej sprawie, którą zajmuje się Giertych, nadawany jest znaczący aspekt polityczny. Dlatego też część atakowanych polityków po niego sięga" - mówi w rozmowie z "Plusem Minusem" Grzegorz Schetyna, pytany o to, skąd w Platformie taka słabość do Romana Giertycha.

Schetyna przyznaje w rozmowie z "Plusem Minusem", że angażowanie Romana Giertycha przez polityków PO do reprezentowania ich w sądzie, to sposób na nadawanie niektórym sprawom szerszego kontekstu politycznego.
"Należy podkreślać wyjątkowość sytuacji. Na polityczną prokuraturę też trzeba czasem reagować politycznie" - mówi Piotrowi Witwickiemu Schetyna. Lider PO zapewnia, że nie ma "żadnych zobowiązań" wobec Giertycha. Schetyna był też pytany o to, czy chciałby być premierem. "Jeżeli wygramy wybory, a Platforma będzie największą częścią koalicji, to tak" - odpowiada."Moim projektem życia jest przegonić PiS, odebrać mu raz na zawsze władzę nad Polakami. Nie chcę, by skłócona opozycja sprawiła, że skończy się u nas jak na Węgrzech" - mówi.Na sugestię, że liberalny elektorat PO ucieka do Roberta Biedronia, Schetyna stwierdza: "Albo robimy politykę, albo robimy sklep i sprzedajemy koszulki. Dziś jest poważny czas i robimy poważne rzeczy". Zaznacza jednak, że "nie chce walczyć w Biedroniem". Schetyna odniósł się też do rankingów zaufania do polityków, w których plasuje się na pierwszych miejscach razem z Jarosławem Kaczyńskim i Antonim Macierewiczem. "To oczywiste, że nie akceptuje mnie cały elektorat PiS i ci, którzy nie lubią tej partii, ale zarazem nie akceptują Polski 2007-2015". Więcej w "Plusie Minusie".