Rzecznik rządu Piotr Müller był gościem porannej rozmowy na antenie Radia Zet. Prowadzący audycję Bogdan Rymanowski spytał polityka w części internetowej, czy obecny premier Mateusz Morawiecki obejmie schedę po Jarosławie Kaczyńskim w fotelu prezesa PiS. - Mamy prezesa Prawa i Sprawiedliwości - jest nim Jarosław Kaczyński i niech będzie nim jak najdłużej, bo dzięki temu obóz Zjednoczonej Prawicy trzyma się w całości - odpowiedział rzecznik rządu. Piotr Müller: Jeżeli Jarosław Kaczyński odejdzie, grozi nam rozpad PiS Prowadzący dopytywał Müllera, czy odejście Kaczyńskiego z funkcji prezesa będzie oznaczać, że Prawo i Sprawiedliwość rozpadnie się. - W moim głębokim przekonaniu, jeżeli prezes by odszedł z pełnienia funkcji prezesa PiS, to tak, grozi nam rozpad - odparł polityk i podkreślił, że obawia się takiego scenariusza. Müller stwierdził, że Jarosław Kaczyński powinien jak najdłużej stać na czele jego ugrupowania, ponieważ "ma umiejętność łączenia różnych frakcji". - I to dało nam zwycięstwo w 2015 i 2019 roku - argumentował. Rymanowski przypomniał, że w niedawnym wywiadzie dla PAP szef partii rządzącej przekazał, że jego kadencja upływa w 2024 roku, a następcą w fotelu prezesa powinien być polityk o pokolenie młodszy i o długim stażu w Prawie i Sprawiedliwości. Dziennikarz zwątpił, że Mateusz Morawiecki spełnia te wszystkie warunki. - Ja nie wiem, co oznacza długi staż w Prawie i Sprawiedliwości. (...) Premier jest w PiS chyba od 2015 roku, natomiast jeszcze raz podkreślę: prezesem PiS jest Jarosław Kaczyński i mam nadzieję, że tak pozostanie jak najdłużej - zakończył Müller. Rzecznik rządu o Władysławie Kosiniaku-Kamyszu. "Został rozegrany, mógł zagrać o premiera" W dalszej części rozmowy rzecznik rządu był pytany o to, czy premier Mateusz Morawiecki - tak, jak zapowiadał w wywiadzie dla Interii - nadal chciałby zasiadać w rządzie pod kierownictwem szef PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Nie ma takiej propozycji - odparł Müller. Polityk PiS stwierdził, że dziwi się liderowi ludowców, że "tak łatwo dał się w negocjacjach pomiędzy Platformą a PSL szybko postawić do roli jednego z mniejszych koalicjantów". - Jego pozycja negocjacyjna była zdecydowanie większa - mówił o Kosiniaku-Kamyszu rzecznik rządu. Müller pytany, czy prezes PSL został "rozegrany" odpowiedział, że jego zdaniem "w jakiejś części tak". - Mógł zagrać o premiera, oczywiście tak - odpowiedział na kolejne pytanie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!