- Widzimy po wielu konsultacjach medycznych, po obserwacji tego, co dzieje się wokół nas, w innych krajach, także krajach UE, w których przebieg wariantu Omikron jest podobny do przebiegu u nas, widzimy że można zalecić daleko idące zmiany, można znieść znaczącą część wszystkich ograniczeń - stwierdził Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej. Premier zaznaczył, że decyzja jest "przekonsultowana z radą ds. COVID-19". - Dzisiaj znosimy większość obostrzeń i zostawiamy tylko te, które są najbardziej konieczne. Ograniczamy wszystkie obostrzenia, które do dzisiaj obowiązywały. Nadal tylko będzie obowiązywało noszenie maseczek w miejscach publicznych, w szczególności w środkach komunikacji publicznej, w sklepach, tam gdzie rzeczywiście dystans między ludźmi jest bliski z oczywistych względów - mówił dalej Morawiecki. Premier zapowiedział przywrócenie "normalnej pracy urzędów". Dotychczas obowiązywała tam praca zdalna. Mówił także o kwestii izolacji w przypadku zakażenia. - Utrzymujemy izolację i kwarantannę dla domowników, ale w skróconym czasie i będziemy obserwowali to, co dzieje się w innych krajach, aby jak najmniejsza dolegliwość obostrzeń pozwoliła nam szybko wrócić do normalności - zapewnił Morawiecki. Minister zdrowia: Zmiany od 1 marca - Decyzja, którą dzisiaj komunikujemy jest oczywiście oparta na wnikliwej analizie trendów epidemicznych i sytuacji w szpitalach (...). Od 1 marca znosimy większość tych restrykcji, które mają charakter gospodarczy. W zasadzie zostają tylko te restrykcje, bo mówię tutaj o maseczkach, izolacji, kwarantannie, które mają taki charakter czysto epidemiczny, związany z utrzymaniem kryterium ograniczania transmisji wirusa - powiedział Adam Niedzielski. Wśród restrykcji, które pozostają obowiązujące jest kwarantanna i izolacja dla współdomownika, kwarantanna przyjazdowa oraz maseczki w przestrzeniach zamkniętych. Niedzielski zaznaczył, że te obostrzenia również będą znoszone w perspektywie "tygodni czy miesięcy". Przestaną natomiast obowiązywać m.in. wszystkie limity osób - w tym w sklepach, restauracjach, miejscach kultury, transporcie, a także podczas spotkań i imprez. Ponownie zostaną otwarte dyskoteki, kluby i inne miejsca udostępnione do tańczenia. Minister zaznaczył, że zmiany są związane z zauważalnym trendem spadkowym zakażeń. - Jeżeli porównamy liczbę hospitalizacji i apogea, które wystąpiły w poszczególnych falach, to widać, że ostatnia fala, mimo tak dużej liczby zakażeń, w gruncie rzeczy z punktu widzenia systemu szpitalnictwa była najmniej dolegliwa. To jest bardzo ważny argument - mówił. - Kolejnym argumentem, który przesądza o takim podejściu dalszej perspektywy epidemii, to kwestia immunizacji, czyli z jednej strony zaszczepienia, ale z drugiej skali zakażeń, przechorowania COVID-19 - dodał. Niedzielski ocenił, iż "szczepienia odegrały ogromną rolę jeżeli chodzi o obronę przed hospitalizację i obronę przed zgonami". Priorytetem odmrożenie służby zdrowia - W tej chwili priorytetem staje się odmrażanie służby zdrowia - powiedział w środę Niedzielski. - Kierunkiem działań będzie zwiększanie dostępności do zwykłego systemu opieki zdrowotnej - dodał. Podczas konferencji prasowej szef resortu zdrowia zaznaczył, że "jeśli chodzi o perspektywę skali zakażeń w najbliższych tygodniach czy miesiącach, to można powiedzieć, że jesteśmy mniej więcej na poziomie jak bywa to w szczycie grypy". Jak ocenił, "to ważny argument, bo pewnym celem naszej polityki epidemicznej jest też sprowadzenie zakażenia covidem do charakterystyki do tego typu zjawiska, z jakim mamy do czynienia w przypadku sezonowego zachorowania na grypę". Niedzielski zastrzegł, że "cały czas mamy większą liczbę hospitalizacji, ale ta postępująca immunizacja jest elementem, który pozwala nam w mniejszym stopniu zaburzać życie społeczno-gospodarcze". Jakie obostrzenia zostają? Zakrywanie nosa i ust obowiązywać będzie nadal w przestrzeniach zamkniętych - w takich miejscach jak autobus, sklep czy kino. Obecnie nos i usta można zasłaniać tylko za pomocą maseczki. Chusty i szalki nie są dozwolone, ponieważ nie spełniają swojej podstawowej funkcji, czyli nie chronią przed wirusem. Jeśli ktoś zachoruje na COVID-19, nadal będzie musiał poddać się izolacji. Izolacja trwa 7 dni, jeżeli nie wystąpiły objawy COVID-19. Lekarz POZ może podjąć decyzję o konieczności jej przedłużenia, jeżeli stan zdrowia pacjenta będzie tego wymagał. Inne zasady izolacji obowiązują osoby wykonujące zawód medyczny, żołnierzy lub funkcjonariuszy. Wtedy izolacja trwa: 7 dni (od dnia uzyskania pierwszego dodatniego wyniku testu w kierunku SARS-CoV-2) lub 5 dni (jeżeli wynik testu wykonany nie wcześniej niż w piątej dobie jest negatywny). Jeśli ktoś mieszka z osobą chorą, kwarantanna potrwa tyle, ile izolacja współdomownika. Przez 30 dni od zakończenia choroby osoby, które zakończyły izolację lub hospitalizację nie zostaną objęte kwarantanną z powodu zamieszkiwania z osobą objętą izolacją. Co ważne, jeśli ktoś jest zaszczepiony i uzyskał negatywny wynik testu, zostanie zwolniony z kwarantanny, jeśli nie jest zaszczepiony, może zostać zwolniony z kwarantanny w przypadku uzyskania negatywnego wyniku testu po zakończeniu izolacji osoby, z którą mieszka. Kwarantanna obowiązuje także po powrocie z zagranicy - ale tylko w sytuacji, kiedy dana osoba nie ma ważnego paszportu covidowego. Trwa 7 dni. Niedzielski: "Początek końca pandemii" Ministerstwo Zdrowia dwa tygodnie temu informowało o "początku końca pandemii". Stwierdził tak minister Adam Niedzielski, który na specjalnej konferencji prasowej mówił o znoszeniu części obostrzeń covidowych. - Za nami jest apogeum piątej fali. Przesilenie, z którym mieliśmy do czynienia dwa tygodnie temu, potwierdza się w każdym wymiarze - mówił 9 lutego minister Niedzielski. W wywiadzie dla "DGP" szef resortu podkreślił, że będzie "rekomendował premierowi, by w marcu - jeśli zejdziemy poniżej 10 tys. dziennych zakażeń - zostały zniesione restrykcje dotyczące limitów w miejscach publicznych". "Drugim krokiem może być zniesienie obowiązku noszenia maseczek. Ale podkreślam, że będzie to uzależnione od utrzymania się spadkowej tendencji zakażeń. Na pewno te dwa kroki nie wystąpią w tym samym czasie" - czytamy w wywiadzie. Adam Niedzielski zapowiedział też możliwy koniec raportowania o nowych zakażeniach, jeżeli ich liczba spadnie poniżej 1000 dziennie.