Informację o wiadomości z pogróżkami europoseł przekazał w mediach społecznościowych. - Wczoraj po moim przemówieniu na Placu Zamkowym na mojej skrzynce przeczytałem taką wiadomość. Ten bijący hejt to efekt ciągłej polaryzacji społeczeństwa, przyzwalania na wypowiedzi takich ludzi jak poseł Braun i ciągłego jadu sączonego z ulicy Woronicza - napisał Biedroń. Do wpisu załączył treść maila: "Będziesz wisiał ty p.dale j.bany w d.pę - ty k.rwo sowiecka i zdrajco naszej ojczyzny Polski. Powiesimy cię jak psa a obok ciebie pozostałe ku.wy sowieckie jak Tusk, całe PO plus Cimoszewicz syn p.dała i mordercy PZPR, Leszek Miller i cała plejada sowieckich zbrodniarzy wojennych. Dawno już powinniście wisieć ale teraz jest już czas najwyższy odejść jako pasożyt , złodziej, p.dał i bandyta sowiecki". Sprawą zajmują się prawnicy Polityk Lewicy poinformował, że przekazał sprawę prawnikom. - Przekazałem to naszym prawnikom i oni będą analizować, co z tym zrobić. Tzn. jeżeli są podstawy do ścigania, to ja uważam, że trzeba ich ścigać, ponieważ od tego typu słów do przemocy jest bardzo bliska droga - powiedział Biedroń. - Mój przyjaciel z Pomorza prezydent Gdańska Paweł Adamowicz przez wiele lat ignorował tego typu rzeczy, bo było na to przyzwolenie i bał się, że będzie oskarżany, że robi z siebie ofiarę, że nie znosi tego, a powinien to znosić jako polityk, mieć grubą skórę i było za późno dla niego - podkreślił Biedroń. - Nie powinniśmy dawać przyzwolenia na takie słowa i dlatego, jeżeli zachodzą znamiona popełnienia przestępstwa, to zgłoszę to do organów ścigania - zapowiedział europoseł.