- Proponujemy 10 godzin uczciwej debaty dla Polski - powiedział prezes ludowców Waldemar Pawlak podczas wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie. We wszystkich okręgach swoich kandydatów mogą wystawić: PiS, PO, LiD, LPR, PSL, Samoobrona i Polska Partia Pracy. Według , debaty powinny dotyczyć takich zagadnień jak: praca, zdrowie, edukacja, przedsiębiorczość, samorządność, natura, bezpieczeństwo, praworządność, wspólnota i polska racja stanu. Zdaniem szefa PSL, jest to 10 najważniejszych tematów dla społeczeństwa. - Chodzi o rozwiązywanie konkretnych spraw dla ludzi, a nie o wizerunki, promocję takiej czy innej osoby. Niech każda partia uczciwie przedstawi swoje propozycje, dotyczące swoich zamiarów strategicznych - powiedział Pawlak. Wiceszef Stronnictwa Janusz Piechociński podkreślił, że dla ludowców najważniejsze jest, aby komitetom wyborczym stworzyć "równe, demokratyczne szanse dotarcia do obywateli, przede wszystkim przez media publiczne". Jego zdaniem, wybory to wielki test dla polskiej demokracji, w tym także dla mediów. - Chcemy, aby na równych zasadach siły polityczne mogły poważnie i merytorycznie porozmawiać o sprawach kluczowych dla państwa. Nie chcemy, aby była to kampania haków, gierek, debat obok polskich spraw - podkreślił wiceszef PSL. Według Piechocińskiego, 10 debat mogłoby się odbyć np. w programie 2 TVP w godzinach 20-21. - To będzie konfrontacja programów poszczególnych sił politycznych i zobaczenie wokół jakich rozwiązań jesteśmy gotowi budować koalicję - ocenił. Zdaniem Piechocińskiego, poniedziałkowa debata premiera i b. prezydenta "budzi najgłębszy niepokój", ponieważ - jak ocenił - zostały złamane "elementarne zasady". Z kolei w opinii Pawlaka, poniedziałkowa debata nie była spontaniczną dyskusją, ale "uzgodnioną" rozmową na temat przeszłości. Jak dodał, podczas debaty obaj politycy nie odnieśli się np. do sytuacji w służbie zdrowia. Pawlak odniósł się też do wypowiedzi szefa PO , który zapowiedział w poniedziałek, że po najbliższych wyborach zwróci się do liderów PiS, LiD i PSL z propozycją budowy "wielkiej koalicji" parlamentarnej i rządowej. W ocenie szefa ludowców, jest to dobra propozycja, ale - jak zaznaczył - "aby do niej doszło, trzeba najpierw przeprowadzić uczciwe wybory i uczciwą kampanię wyborczą".