Prezes NRA zwrócił uwagę, by działania w tej sprawie szef MS podjął pilnie w porozumieniu z prezesami sądów okręgowych w ramach ich działalności administracyjnej. Problemem jest to, że tylko lekarze sądowi mogą - zgodnie z przepisami tej ustawy w związku z kodeksem postępowania cywilnego i kodeksem postępowania karnego - wystawić usprawiedliwienie niestawiennictwa w sądach z powodu choroby stron, ich pełnomocników, świadków, oskarżonych, obrońców i innych uczestników postępowania. W innym przypadku, gdy niestawiennictwo usprawiedliwia lekarz, który nie jest lekarzem sądowym, to sąd decyduje, czy takie usprawiedliwienie uznać. Brak lekarzy sądowych w polskich sądach. Prezes NRA wzywa do działania Chodzi o działania - jak podkreślił prezes NRA - "zmierzające do zapewnienia dostępności lekarzy sądowych w każdym okręgu sądowym, jak też w liczbie pozwalającej na realizowanie ich zadań w taki sposób, aby osoby potrzebujące usprawiedliwić swoje niestawiennictwo z powodu choroby, na wezwanie lub zawiadomienie sądu lub organu prowadzącego postępowanie, mogły je uzyskać w każdym przypadku przed terminem planowanej czynności procesowej". Alternatywnie - zdaniem prezesa Przemysława Rosati - szef MS mógłby podjąć inicjatywę ustawodawczą, która zmierza do uchylenia przepisów ustawy z 2007 r. o lekarzu sądowym. Analiza NRA dotycząca dostępności lekarzy sądowych - dołączona do listu do Bodnara - wskazuje według stanu na październik br., że w 10 na 47 sądach okręgowych lekarze ci nie są dostępni (z powodu braku zawartych umów), a w wielu innych ich liczba jest niewystarczająca, aby można zrealizować obowiązek związany z ustawą o lekarzu sądowym. Analiza z wiosny tego roku wskazywała, że lekarze ci (łącznie było to 222 medyków) nie byli dostępni w dziewięciu okręgach sądowych. Problem w polskich sądach. Skutki mogą być dotkliwe "Obecnie ogólna liczba lekarzy sądowych w Polsce spadła z 222 do 218, zaś pomimo upływu sześciu miesięcy nie podjęto działań mających na celu rozwiązanie tego problemu. Tak ukształtowana sytuacja związana z niedostępnością lekarzy sądowych odnosi się również do adwokatów i rzutuje na możliwość wykonywania zawodu, ale przede wszystkim dotyka obywateli, którzy nie mogąc uzyskać przedmiotowego zaświadczenia narażeni są na negatywne decyzje procesowe organów prowadzących postępowania" - podkreślił Rosati. "Szczególną uwagę należy zwrócić na sytuację obywatela, któremu państwo nie zapewnia dostępności do lekarza sądowego przy jednoczesnym formułowaniu takiego wymogu w ustawie. Obywatel nie może być narażony lub nie może ponosić negatywnych konsekwencji takiej sytuacji" - dodał. Prezes NRA zaznaczył też, że w praktyce nagminne są sytuacje, w których nawet figurowanie lekarza sądowego na liście prowadzonej przez prezesa sądu nie oznacza jego faktycznej i rzeczywistej dostępności, przede wszystkim przed terminem wyznaczonej czynności procesowej. "W konsekwencji zaś osoby potrzebujące usprawiedliwić swoje niestawiennictwo z powodu choroby, na wezwanie lub zawiadomienie sądu lub organu prowadzącego postępowanie, obowiązane do posiadania zaświadczenia, z przyczyn obiektywnych nie mogą uczynić zadość wymaganiu ustawy i zdane są na uznaniowość sądu, co rodzi ryzyko niespełnienia przesłanek do skutecznego usprawiedliwienia swego niestawiennictwa i dalszych negatywnych skutków takiej sytuacji, które w zależności od etapu postępowania i rodzaju sprawy lub sytuacji procesowej mogą być bardzo dotkliwe i nieodwracalne" - dodał Rosati. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!