W poniedziałek Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta odczytała list Andrzeja Dudy przed Zgromadzeniem Ogólnym Sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego. Głowa państwa podziękowała w nim za "kolejny rok Państwa niezastąpionej, fundamentalnie ważnej i owocnej pracy na rzecz obywateli Rzeczypospolitej - w służbie pryncypiów naszego porządku prawnego". Jak dodał, "profesjonalizm i determinacja, z jakimi strzegą Państwo standardów nowoczesnego państwa prawa, a jednocześnie skłaniają do tego inne organy i instytucje publiczne, są dla mnie motywem nadziei, że polski system prawny jest i pozostanie odporny na wszelkiego rodzaju zagrożenia, w tym kryzysy ustrojowe" - uznał prezydent. Podkreślił, że orzecznictwo sądów administracyjnych jest "szczególnie istotne" i pozytywnie reguluje czynniki prawne w polskim społeczeństwie. Powołał się tutaj na przykład "konsekwentnego stanowiska NSA w sprawie bezwzględnej skuteczności powołania sędziego przez Prezydenta RP". Andrzej Duda pisze do NSA Prezydent zapowiedział w liście, że "będzie zawsze stał na straży trójpodziału władzy" i bronił zasady o "nieusuwalności sędziów". "Obecnie obserwujemy próby, bezprecedensowe od czasów powojennych, kwestionowania ważności powołań sędziowskich. Nie było i nie będzie na to mojej zgody" - zapowiedział. Jak kontynuował, "tego typu działania mogą w konsekwencji prowadzić do podważania powołań dokonanych przed zmianami demokratycznymi z roku 1989, jak również powołań dokonanych na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa działającej na podstawie przepisów kilkakrotnie kwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny". Jednocześnie zaznaczył, że "nie neguje konieczności reform wymiaru sprawiedliwości", ale konieczne jest, by te odbywały się z poszanowaniem ram konstytucyjnych, w tym w szczególności "prawa obywateli do sądu". Reprywatyzacja w Warszawie. Andrzej Duda dziękuję NSA Prezydent wyraził "wielką satysfakcję" wobec wyroków, postanowień i nowych uchwał NSA, które - według niego - zwiększają zakres ochrony prawnej obywateli. Powołał się na m.in. uchwałę z 10 kwietnia. "Dotyczy ona obrotu roszczeniami do gruntów warszawskich, a wynika z niej, że umowa przelewu wierzytelności, czyli sam zakup roszczeń z tzw. dekretu Bieruta z 1945 roku, nie może być podstawą do odzyskania gruntu - nabywca nie jest bowiem w takiej sprawie stroną postępowania" - wyjaśnił. "Cieszę się, że także w sprawach drażliwych, wywołujących szeroki oddźwięk społeczny - a do takich należy z pewnością afera reprywatyzacyjna w Warszawie - Naczelny Sąd Administracyjny sprawuje swoje władztwo w sposób niezależny i stanowczy, na mocnych podstawach litery i doktryny prawa oraz swojego dotychczasowego, niezwykle cennego dorobku orzeczniczego" - skomentowała głowa państwa. List prezydenta. Wspomniał o "historycznych szansach" Na koniec listu prezydent stwierdził, że Polska obecnie boryka się z wieloma wyzwaniami, które przede wszystkim związane są z zapewnieniem bezpieczeństwa jej obywatelom. Jednocześnie podkreślił, że czasy mogą przynieść "historyczne szanse". "Naszym wspólnym obywatelskim obowiązkiem jest sprawić, aby Rzeczpospolita sprostała tym pierwszym i dobrze wykorzystała te drugie. Ufam, że jako współodpowiedzialni za jeden z kluczowych elementów systemu władz publicznych będą Państwo realizować swoje posłannictwo ze świadomością wagi dokonywanych przez Państwa rozstrzygnięć" - podsumował. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!