Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Prezydent o propozycji Szymona Hołowni. "Martwi mnie moment"

- Martwi mnie moment, w którym sprawa jest podnoszona - ocenił Andrzej Duda. W tych słowach prezydent odniósł się do propozycji marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który mówił, że ważność wyborów powinni stwierdzać sędziowie Sądu Najwyższego, a nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN. Odnosząc się do decyzji Państwowej Komisji Wyborczej ws. sprawozdania finansowego PiS, prezydent nadmienił, że PKW "pozwala sobie na działania niezgodne z prawem".

Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda/Artur Barbarowski/East News

Podczas porannej rozmowy na antenie radia RMF FM prezydent Andrzej Duda został zapytany o propozycję Szymona Hołowni dotyczącą wyborów. Marszałek Sejmu mówił, że o ważności wyborów prezydenckich powinni decydować sędziowie Sądu Najwyższego

- Jestem otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych (...) tym bardziej, że w konstytucji powiedziane jest, iż rozstrzyga Sąd Najwyższy, więc tutaj można różnie dokonać prawnej modyfikacji. Ale nie ukrywam, że martwi mnie moment, w którym ta sprawa jest podnoszona - mówił prezydent. 

Sprawozdanie PiS. Andrzej Duda o decyzji PKW: Pozwala sobie na działania niezgodne z prawem

Komentując z kolei decyzję w sprawie sprawozdania finansowego Prawa i Sprawiedliwości, Andrzej Duda ocenił: - Wstrząsające jest to, że PKW pozwala sobie na działania niezgodne z prawem, na dalekie przekroczenie swoich kompetencji. 

- Największy absurd jest wtedy, gdy poważny organ, jakim powinna być PKW, zachowuje się w sposób niezrozumiały. Dwa tygodnie wcześniej podejmuje decyzję, w której nie widzi problemu (...) wykonuje orzeczenia, a później kwestionuje działania tej samej izby SN, chociaż nic w sensie prawnym, funkcjonalnym ani osobowym nie zmieniło - dodał prezydent.

- Proponuję, żeby PKW przestała się bawić w politykę, a zajęła się tym, co do niej należy, czyli budowanie prestiżu PKW jako organu, który nie zajmuje się polityką, tylko ma bezstronnie realizować proces wyborczy - podkreślił Andrzej Duda na antenie RMF FM. Ponadto prezydent zaznaczył, że "kwestionowanie statusów sędziów jest nieodpowiedzialne z punktu widzenia bezpieczeństwa obywateli". - Stabilność orzeczeń ma podstawowe znaczenie - podkreślił.

W piątek na temat orzekania w sprawie ważności wyborów prezydenckich przez sędziów SN z głową państwa rozmawiał marszałek Sejmu. - Przekonywałem pana prezydenta, że stoimy u progu potencjalnego chaosu prawnego i ustrojowego i każda próba poprawienia tej sytuacji jest warta wykonania - powiedział Szymon Hołownia po spotkaniu z Andrzejem Dudą. Jak dodał, prezydent przedstawił cały szereg swoich wątpliwości dotyczących tego rodzaju rozwiązań. 

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Prezydent komentuje

Jednym z tematów poniedziałkowej rozmowy była również sprawa Marcina Romanowskiego oraz przyznania mu azylu na Węgrzech. Andrzej Duda pytany o to, "z jakiej pozycji go to oburza", ocenił: - Na początku przede wszystkim byłem zdziwiony, że do tego, aby poszukiwać posła zostały uruchomione takie siły i środki, jakby był jakimś przestępcą, bandytą największego kalibru.

- Jeżeli jakieś specjalne siły są uruchamiane, aby poszukiwać posła, to ja jestem zdumiony (...) Jest drugi problem - trzeba byłoby pochylić się nad tym i zobaczyć, dlaczego władze węgierskie zdecydowały się udzielić tego azylu - dodał prezydent.

Po tym, jak Marcin Romanowski uzyskał azyl na Węgrzech, Budapeszt stwierdził, że nie może on liczyć na sprawiedliwy proces w naszym kraju. - Państwo węgierskie podzieliło, udzielając mi ochrony prawnej, że mamy do czynienia z systematycznymi prześladowaniami w Polsce - mówił Romanowski w Polsat News dodając, że sam poprosił o azyl. - Poprosiłem o ochronę prawną, bo nie popełniłem przestępstwa, a jestem elementem nagonki - tłumaczył były wiceminister sprawiedliwości.

Zanim Romanowski znalazł się na Węgrzech, poseł Prawa i Sprawiedliwości był poszukiwany przez polskie organy ścigania przez kilka dni. Po tym, jak polityk nie stawił się na przesłuchaniu aresztowym, jego obrońca mec. Bartosz Lewandowski usprawiedliwiał nieobecność klienta zabiegiem medycznym.

12 grudnia na konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał, że w związku z brakiem jakiegokolwiek kontaktu z Marcinem Romanowskim, co było przesłanką, iż śledczy "mają do czynienia z intencjonalnym ukrywaniem się podejrzanego", za posłem PiS wydano list gończy. Zaledwie tydzień później wydano Europejski Nakaz Aresztowania byłego wiceministra sprawiedliwości. Jeszcze tego samego dnia, w miniony czwartek, poseł odnalazł się na Węgrzech.

Przypomnijmy, że sprawa poszukiwania Romanowskiego, a także trzymiesięczny areszt, o którym zadecydował sąd, dotyczy nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości, kiedy u władzy była Zjednoczona Prawica.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Szejna w "Gościu Wydarzeń" do Orbana: To się może źle dla Węgier skończyć/Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także