"Prawdziwy przyjaciel". Oświadczenie Tuska po spotkaniu z ambasadorem USA
Ambasador USA Tom Rose i premier Donald Tusk spotkali się, by omówić kierunki dalszej współpracy polsko-amerykańskiej. Rose nie krył uznania dla szefa polskiego rządu, określając go jako "niezwykle bystrego" i "wielkiego patriotę". Tusk podkreślił z kolei, że Rose jest "prawdziwym przyjacielem Polski".

W skrócie
- Premier Donald Tusk spotkał się z ambasadorem USA Tomem Rose'em.
- Obie strony podkreśliły wzajemny szacunek i istotną rolę Polski w relacjach z USA.
- Ambasador Rose, nowy przedstawiciel USA w Polsce, wyraził uznanie dla polskiego premiera.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Premier Donald Tusk poinformował o swoim spotkaniu z ambasadorem USA Tomem Rose'em, podkreślając, że rozmowa przebiegła w bardzo dobrej atmosferze.
Jak napisał szef polskiego rządu, Rose jest "prawdziwym przyjacielem Polski" i doskonale rozumie zarówno sytuację zewnętrzną, jak i wewnętrzną naszego kraju.
"Niezwykle bystry". Tom Rose skomplementował Donalda Tuska
Wcześniej wpis dotyczący spotkania zamieści również Rose. Określił je jako "wielki zaszczyt", a Tuska nazwał "niezwykle bystrym premierem, wielkim polskim patriotą i szeroko szanowanym liderem".
Według Rose'a rozmowa potwierdziła kluczowe znaczenie Polski dla Stanów Zjednoczonych oraz potencjał dalszego zacieśniania współpracy.
"Pod przywództwem Donalda Trumpa, kierującego się zasadą America First, sojusz amerykańsko-polski nadal się umacnia, prowadzony przez takich liderów jak premier Tusk" - zaznaczył.
W połowie października Thomas Rose został zaprzysiężony w Departamencie Stanu na ambasadora USA w Polsce. Rose jest prawicowym publicystą i komentatorem radiowym oraz byłym doradcą wiceprezydenta Mike'a Pence'a, znanym z silnie proizraelskich poglądów. Przed nominacją prowadził program radiowy Bauer&Rose Show.
"Przewyższa wszystkie inne sojusze". Ambasador USA o szczególnej roli Polski
We wtorek w rozmowie z TVN24 Rose nawiązał m.in. do opublikowanej w zeszły piątek nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA. Jak zauważył, jest ona szeroko komentowana na całym świecie, także w Stanach Zjednoczonych, ponieważ - jak dodał - jest pełna "rzeczy, które powodują tyle dezinformacji, niezrozumienia, które są źle interpretowane".
- Nasza Strategia Bezpieczeństwa to nic więcej niż odzwierciedlenie rzeczywistości - nie możemy być wszędzie cały czas, nie jesteśmy w stanie rozwiązać każdego problemu za wszystkich - zaznaczył ambasador. Jak dodał, USA skoncentrują się na największym geostrategicznym wyzwaniu, jakim są Chiny.
Z tego powodu - argumentował - USA potrzebują od wszystkich krajów w Europie, by "trzymali się przykładu Polski i zwiększali swoje zaangażowanie, aby stali się pierwszymi strażnikami bezpieczeństwa kontynentu".
Dodał, że Europa musi to zrobić, by "chronić rolę Ameryki jako nieodłącznego partnera w NATO". Zwrócił tym samym uwagę, że Europa jest kluczowa dla interesów USA. - Im silniejsza Polska, tym silniejsza Ameryka - podkreślił.
Według ambasadora relacja polsko-amerykańska "przewyższa wszystkie inne sojusze" USA.












