Sprawę opisała na stronie Watchdog Polska Martyna Regent, gdyńska aktywistka ze stowarzyszenia Miasto Wspólne. Jak wspomniała, ona także otrzymała nominację do nagrody w plebiscycie organizowanym przez tytuły należące do grupy Polska Press. Zrezygnowała jednak ze względu na formę głosowania w konkursie - możliwa ona była bowiem jedynie w sposób płatny. Regent, jak pisze dalej, postanowiła sprawdzić sposób weryfikacji uczestników plebiscytu. Aktywistka o Agacie Bąk: Istniała jedynie w wysłanym zgłoszeniu Kobieta opowiada, jak stworzyła fikcyjną postać Agaty Bąk, a następnie zgłosiła jej kandydaturę do plebiscytu poprzez stronę "Dziennika Bałtyckiego". Użyła narzędzi AI do stworzenia jej portretu i biogramu. "W internecie nie pojawiły się żadne materiały, które mogłyby potwierdzić jej osiągnięcia. Istniała jedynie w wysłanym zgłoszeniu. Mimo to na podany numer telefonu został przesłany dyplom z gratulacjami Kapituły Redakcji 'Dziennika Bałtyckiego'" - opisała na stronie Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. "Kolejne wiadomości oferowały płatne, personalizowane grafiki do samodzielnej dystrybucji w mediach społecznościowych oraz motywowały do walki o zwycięstwo. Walka o zwycięstwo została podjęta na pięć minut przed zakończeniem głosowania, co ujawniło kolejną nieszczelność procesu, pozwalającą na oddawanie głosów z jednego komputera bez żadnych ograniczeń - nie częściej jednak niż raz na sekundę. Na tym etapie ze strony redakcji również nie miała miejsca żadna weryfikacja kandydata, a zaproszenie na galę można było ściągnąć ze strony samodzielnie poprzez link przesłany w wiadomości SMS po zakończeniu głosowania" - dodała. Agata Bąk otrzymała tytuł "Osobowość Roku" w kategorii Biznes w powiecie lęborskim. Martyna Regent odebrała nagrodę w imieniu Agaty Bąk. Fikcyjna postać laureatką konkursu. Oświadczenie Polska Press Polska Press w oświadczeniu wysłanym portalowi wirtualnemedia.pl poinformowało, że odebrano tytuł fikcyjnej osobie i przyznano go Eugeniuszowi Głodowskiemu, właścicielowi piekarnio-ciastkarni w Lęborku, który zdobył drugie miejsce. "Wyniki konkursu zostały zaktualizowane w związku z ujawnieniem faktu, że nominacja i głosowanie na 'kandydatkę' z pierwszego miejsca były wynikiem antyspołecznego happeningu przeprowadzonego przez zgłaszającą ją osobę. Ubolewamy, że w trakcie plebiscytu promującego pożyteczne postawy i działania podjęto próbę ingerencji w wyniki" - przekazano. Biuro prasowe wydawnictwa zapewniło także, że "w związku z zaistniałym zdarzeniem wszelkie regulaminy Polska Press Grupy zostaną zweryfikowane pod kątem pojawiających się zmian technologicznych, które mogłyby prowadzić do popełniania nadużyć, tak jak miało to miejsce w przedmiotowym plebiscycie".