Jacek Majchrowski, kojarzony z lewicą, lubi publicznie podkreślać swoją "apolityczność". - Będę współpracować z każdym, kto chce coś zrobić dla miasta - powtarza często. Jednak w zaciszu prezydenckiego gabinetu od miesięcy zacieśnia się współpraca z przedstawicielami partii rządzącej. Obie strony mają powody, aby trwać w tym politycznym mezaliansie. Polityczna koalicja. PO traci ważne stanowisko W styczniu 2022 r. doszło do politycznego trzęsienia ziemi w Krakowie. Radni prezydenta Jacka Majchrowskiego przy wsparciu PiS i Nowoczesnej doprowadzili do zmian w prezydium rady i pozbawili Platformę Obywatelską ważnego stanowiska, a sam klub na jakiś czas zepchnęli na margines. Trwająca od lat koalicja prezydenta Krakowa z Platformą (wspólna lista w ostatnich wyborach) osłabła, a poszczególni członkowie partii stali się krytykami rządów Majchrowskiego. - Nie rozważam możliwości zmiany koalicjanta - powiedział wówczas Majchrowski. A radni PiS zapewniali, że o sojuszu z prezydentem Krakowa nie ma mowy. Jednak to właśnie w styczniu zeszłego roku doszło do ocieplenia relacji na linii Majchrowski-rząd. Choć sam włodarz miasta już pod koniec 2018 r. zaznaczał, że nie wyklucza sojuszu z PiS. Polityczne igrzyska Kilkanaście dni po politycznym trzęsieniu ziemi w radzie miasta do Krakowa przyjechał premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jacek Sasin oraz minister sportu Kamil Bortniczuk. Na wspólnej konferencji przekonywano, że do stolicy Małopolski trafią setki milionów złotych w związku z planowanymi na połowę tego roku igrzyskami europejskimi. To niszowa sportowa impreza, którą do tej pory organizowano tylko w Baku (Azerbejdżan) i Mińsku (Białoruś). Trzecim miastem jest właśnie Kraków. PiS obiecało, że miasto dostanie na inwestycje sportowe 150 mln zł, a na infrastrukturalne 350 mln zł. Dla Krakowa to ogromny zastrzyk gotówki. Miasto jest zadłużone na miliardy złotych, a pieniędzy brakuje na tak podstawowe rzeczy, jak miejska komunikacja (420 mln zł). Dlatego urzędnicy przekonywali mieszkańców, że igrzyska są potrzebne, aby... wyremontować chodniki. Jednak środki z budżetu centralnego w wielu przypadkach zostaną przekazane na pokrycie kosztów już rozpoczętych prac, które niezależnie od igrzysk i tak były w realizacji. Dla PiS organizacja igrzysk ma wymiar ideowy. Sportowe wydarzenie odbędzie się na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi, a rząd będzie mógł się chwalić sukcesem. Zacieśnianie współpracy na linii PiS-Majchrowski przy okazji igrzysk ma jeszcze jeden, ważny wymiar. Rząd często jest krytykowany przez samorządowców największych miast w Polsce za wprowadzane zmian, które uderzają w gminy. Majchrowski wręcz przeciwnie, nie pali się zbytnio do publicznej krytyki. - Mnie się osobiście z tym rządem współpracuje zupełnie poprawnie - powiedział prezydent Krakowa w radiu TOK FM. Postawa Majchrowskiego jest chętnie wykorzystywana przez polityków PiS, którzy przekonują, że protesty samorządowców są "grą polityczną", bo przecież Majchrowski współpracować potrafi. Ważny dla PiS plan miasta Nie od dziś znana jest również polityczna zażyłość pomiędzy ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem a prezydentem Majchrowskim. Obaj chętnie pokazują się na wspólnych konferencjach prasowych i deklarują chęć ścisłej współpracy. To właśnie minister Adamczyk ma naciskać na władze Krakowa, aby doprowadziły do końca przyjęcie planu zagospodarowania przestrzennego "Kombinat". To dokument, do którego radni PiS i Jacka Majchrowskiego wprowadzili zmiany. Dzięki temu prywatna firma będzie mogła stworzyć w Krakowie strefę przemysłową. Jej powstanie pozwoli emitować do atmosfery więcej zanieczyszczeń, bez konieczności przestrzegania norm. Majchrowskiego chwalą też inni politycy PiS. W październiku 2020 r. prezydent Krakowa zorganizował wspólną konferencję prasową razem z Małgorzatą Wasserman, gdzie z uśmiechem Majchrowski podkreślał, że miasto jest jednym z największych beneficjentów Polskiego Ładu. O samej posłance mówił jako o "dobrym duchu, który napędził starania miasta o te środki". Warto przypomnieć, że Wasserman w ostatnich wyborach walczyła z Majchrowskim o prezydenturę w Krakowie. Wasserman za Majchrowskiego? Małgorzata Wasserman jest częstym gościem w krakowskim magistracie. Kilka miesięcy temu pojawiła się u Majchrowskiego razem z Danielem Obajtkiem, prezesem Orlenu. Spółka Skarbu Państwa jest właścicielem koncernu prasowego Polska Press, wydającego "Dziennik Polski" i "Gazetę Krakowską". Kilka dni po tej wizycie Wojciech Mucha, ówczesny redaktor naczelny "Krakowskiej", przestał pełnić funkcję. Według źródeł w magistracie prezydent uważał, że teksty ukazujące się w gazecie są zbyt krytyczne wobec niego i podległych mu urzędników. Tymczasem w urzędowych kuluarach mówi się, że w najbliższych wyborach Wasserman mogłaby wystartować z niezależnego komitetu z poparciem Jacka Majchrowskiego. To tylko jeden z rozważanych wariantów. Sama posłanka unika jasnej deklaracji, czy ponownie chciałaby startować w wyścigu o fotel prezydenta Krakowa. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl