W czwartek szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki przekonywał, że Łukasz Mejza powinien zawiesić swoje prace w Ministerstwie Sportu do czasu wyjaśnienia sprawy wokół jego firmy oferującej terapie dla chorych dzieci. O tę wypowiedź Bogdan Rymanowski zapytał Radosława Fogla, wicerzecznika PiS, w dogrywce "Gościa Wydarzeń". - Takie jest oczekiwanie partii, a jak wiceminister zawiesi swój udział w resorcie, pewnie wszyscy się o tym dowiemy - odparł polityk. Wtedy głos zabrał Mariusz Witczak z PO. Jego zdaniem Terlecki "zapomniał powiedzieć", że "bardzo brutalne jest, gdy tacy ludzie jak Mejza trafiają do rządu". - Nie zawsze ma się wpływ na to, kto zostaje wybrany do Sejmu, ale ma się poważny wpływ polityczny, kto jest w rządzie - zauważył. Witczak: Ministerstwo Sportu to miejsce na "spady polityczne" Przedstawiciel opozycji zwrócił uwagę, "jak PiS potraktował Ministerstwo Sportu i sam polski sport oraz jaki ma do niego stosunek". - Zrobił z tego resortu śmietnik polityczny. To nic innego jak miejsce na "spady polityczne" - stwierdził Witczak, a jego słowa Fogiel nazwał "nieeleganckimi w stosunku dla pracowników i kierownictwa resortu". - Mówię tylko o kierownictwie, proszę nie wkładać mi takich rzeczy w usta. (Chodzi o) śmietnik w kategoriach interesów politycznych czy obsady personalnej; to rzecz, która nie powinna dotknąć żadnego ministerstwa - wyjaśnił poseł PO. Witczak stwierdził, że rządzący "mają pełne instrumentarium", aby zdymisjonować zarówno Mejzę, jak i ministra sportu Kamila Bortniczuka. - Oczekiwałbym również reakcji na śledztwa dziennikarskie. Dziennikarz Radia Zet zadał trudne pytania dotyczące Bortniczuka. Ministrowie powinni być klarowni i bez podejrzeń, (w takich sytuacjach) muszą zabierać głos - powiedział. Fogiel sugeruje dymisję Tuska. W tle doniesienia o EPL Bogdan Rymanowski dopytał Radosława Fogla, dlaczego nie ma "twardej, męskiej woli politycznej ze strony premiera czy prezesa PiS", aby odwołać Łukasza Mejzę. - Formułujemy oczekiwanie, dajemy szansę ministrowi Mejzie, aby je spełnił. Opozycja dymisjonowałaby wszystkich, jak leci, ale jeśli chodzi o odpowiedzialność i skandale, chciałbym usłyszeć o odpowiedzialności kierownictwa Europejskiej Partii Ludowej za defraudowanie pieniędzy publicznych oraz blatowaniem się z sędziami TSUE - mówił wicerzecznik PiS. Na czele EPL stoi Donald Tusk i z tego powodu Fogiel "chętnie usłyszałby, jaką poniesie odpowiedzialność". Przyznał, że - według niego - w grę powinna wchodzić dymisja z szefowania europejską partią, jeśli "na jego podwórku dzieją się takie rzeczy, a on nie ma o tym pojęcia". - Teraz Tusk chowa głowę w piasek i nie odnosi się do zarzutów pisma "Liberation" - ocenił.- Te problemy nie dotyczą ani Donalda Tuska, ani EPL; to manipulacja i kłamstwo. Dziennikarz - autor artykułu w "Liberation" odcina się od tych "rewelacji" - skontrował Mariusz Witczak.