Polscy strażacy jadą z pomocą do Turcji. "By ratować spod gruzów ludzi"
Polska grupa ratownicza jedzie w poniedziałek do Turcji, by uczestniczyć w poszukiwaniu ludzi w gruzach domów zawalonych wskutek trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, które w poniedziałek wczesnym rankiem nawiedziło centralną Turcję i północno-zachodnią Syrię. Polscy ratownicy będą całkowicie samowystarczalni, zabierają niezbędne wyposażenie, żywność i wodę, a poszukiwania mają być prowadzone w dwóch miejscach równolegle przez co najmniej siedem dni. - Jako jedyni lądujemy w samym epicentrum na lotnisku w Gaziantep - powiedział komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
- Polska grupa ratownicza wyleci do Turcji z całym zapleczem, ciężkim sprzętem, własną żywnością, własnymi namiotami i łóżkami polowymi - powiedział w poniedziałek wiceszef MSWiA Maciej Wąsik przed wylotem strażaków na misję do kraju nawiedzonego przez silne trzęsienie ziemi.
Wyjazd ma nastąpić w poniedziałek wieczorem.
- Polska grupa ratownicza będzie samowystarczalna - powiedział Wąsik w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 17 w Warszawie. - Mam nadzieję, że będzie mogła w dużej mierze przyczynić się do tego, żeby spod gruzów uratować jeszcze ludzi, którzy są tam uwięzieni - dodał wiceszef MSWiA.