Reklama

Potężne trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Liczne ofiary i ranni

Co najmniej 1500 osób nie żyje po potężnym trzęsieniu ziemi, które nad ranem nawiedziło południowo wschodnią Turcję i północną Syrię. Władze informują o ponad dwóch tysiącach rannych osób. Kataklizm przyniósł również ogromne zniszczenia. Polska zadeklarowała wysłanie do Turcji strażaków i psów ratowniczych.

Według Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) epicentrum wstrząsów, które nastąpiły o godz. 4.17 czasu lokalnego (2.17 w Polsce) i trwały kilkadziesiąt sekund, znajdowało się na głębokości ok. 18 km w odległości ok. 30 km od tureckiego miasta Gaziantep liczącego ponad 1 mln mieszkańców i będącego stolicą prowincji.

Nieco później nastąpiła seria wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy miał magnitudę 6,7. Przed południem zanotowano kolejny wstrząs o sile 7,5.

Prezydent Turcji poinformował, że w kraju zginęło co najmniej 1014 osób, a ponad 5,3 tys. jest rannych.

Reklama

Poniedziałkowe trzęsienie ziemi w Turcji było najpoważniejsze od trzęsienia z 17 sierpnia 1999 r., kiedy zginęło 17000 ludzi, w tym w samym Stambule 1000. Prezydent Erdogan mówi o największej katastrofie od 1939 roku.

Trzęsienie ziemi w Syrii

Syryjska Obrona Cywilna informuje o "katastrofalnej" sytuacji w północno zachodnich rejonach kraju. Liczne budynki zawaliły się a pod gruzami są ludzie. Wezwano ludność do opuszczenia domów i gromadzenia się na otwartej przestrzeni. Domy zawaliły się m. in. w miastach Aleppo i Hama. Wstrząsy odczuwalne były też w stołecznym Damaszku, ludzie wybiegali tam w panice na ulice.

W Libanie trzęsienie trwało ok. 40 sekund. Mieszkańcy opuszczali swoje domy chroniąc się na ulicy lub wyjeżdżając samochodami za miasto.

Sytuację pogarszają dodatkowo śnieżyce, które występują obecnie w prawie wszystkich krajach Bliskiego Wschodu i dotkliwe zimno.

Państwowe media poinformowały o co najmniej 547 ofiarach śmiertelnych.

Erdoğan: Wszystkie służby są w pogotowiu

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan złożył wyrazy współczucia wszystkim obywatelom, których dotknęło trzęsienie ziemi. Zapewnił, że wszystkie służby są w pogotowiu. 

"Mam nadzieję, że wspólnie przejdziemy przez tę katastrofę jak najszybciej i przy jak najmniejszych stratach i będziemy kontynuować naszą pracę" - napisał.

 

Pomoc dla Turcji

Turecka agencja ds. Katastrof ogłosiła alarm 4. stopnia, który wymaga pomocy międzynarodowej.

"Rano dotarły do mnie informacje o tragicznym trzęsieniu ziemi w południowej Turcji. Myślami i modlitwą jestem z rodzinami ofiar. W tych trudnych chwilach Turcja może liczyć na Polskę." - przekazał premier Mateusz Morawiecki. 

Prezydent USA Joe Biden polecił federalnej agencji USAID i innym agencjom federalnym zbadanie rodzajów pomocy jakiej Stany Zjednoczone mogłyby udzielić najbardziej zniszczonym przez poniedziałkowe trzęsienie ziemi rejonom w Turcji i Syrii.

Poinformował o tym w niedzielę wieczorem, czasu lokalnego, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowoego Jake Sullivan.

Dodał, że Stany Zjednoczone są "głęboko poruszone" doniesieniami o katastrofalnym trzęsieniu ziemi w tych krajach. 

Pomoc Turcji zaoferował również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Składam kondolencje prezydentowi Erdoğanowi, mieszkańcom i rodzinom tych, którzy stracili życie w trzęsieniu ziemi w i życzę szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim rannym. Łączymy się z mieszkańcami w tym trudnym czasie. Jesteśmy gotowi udzielić niezbędnej pomocy w przezwyciężaniu skutków katastrofy." - napisał na Twitterze.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Syria | Turcja | trzęsienie ziemi | ofiary.

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy