Podzieli Europę na pół. Antycyklon Vera coraz bliżej Polski
Pogoda w Polsce wkrótce ponownie ulegnie zmianie. Znad naszego kraju ucieka cyklon Dawid, a jego miejsce zajmie antycyklon Vera, który obecnie znajduje się nad Wielką Brytanią. Prognozy na najbliższe kilka dni zapowiadają się fatalnie... lecz dla przyrody. Fani ciepła odetchną z ulgą. Ci, który liczyli na deszcz, mogą o nim tylko pomarzyć. Niestety, prawdopodobnie znów wzrośnie zagrożenie pożarowe w całym kraju.

Od kilku dni pogoda w Polsce zdaje się być różna dla poszczególnych regionów. Wszystko to z powodu cyklonu Dawid, który do naszego kraju sprowadził chłodniejsze powietrze oraz opady - zwłaszcza na południu i wschodzie Polski, gdzie obowiązywały nawet zagrożenia przed burzami i podtopieniami.
Pogoda w Polsce. Antycyklon Vera znów namiesza
To jednak wkrótce ulegnie zmianie. Pogodą w Polsce zacznie bowiem rządzić antycyklon Vera, który ulokował się nad Wielką Brytanią. "Temperatura, która ostatnio spadała poniżej 15 stopni, wróci do przyjemnego poziomu około 20 stopni niemal w całym kraju. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, a ciśnienie będzie powoli rosnąć" - informuje portal twojapogoda.pl
Pozostałości po cyklonie Dawid widoczne będą jeszcze w piątek na południowo-wschodnich krańcach Polski, jednak w pozostałej części kraju będzie słonecznie i - najpewniej - bezchmurnie.
Swoją moc antycyklon Vera pokaże jednak w pełni w czasie weekendu. "Będzie słonecznie, w wielu miejscach bez ani jednej chmurki na niebie. Temperatura będzie bardzo przyjemna, w okolicach 20 stopni. Skarżyć możemy się wyłącznie na zimne noce i poranki" - podkreśla Twoja Pogoda.
Co więcej, według prognoz pogody ciepło pozostanie z nami na dłużej. W przyszłym tygodniu temperatura będzie oscylowała w granicach 20-25 stopni Celsjusza.
Pogoda a antycyklon Vera. Prognoza na piątek
Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w nocy z czwartku na piątek początkowo spodziewane są przelotne opady deszczu i burze na wschodzie kraju.
- Najchłodniejsza noc zapowiada się na północy kraju, gdzie powinno być najwięcej pogodnego nieba. Tam miejscami temperatura spadnie do ok. 5 stopni Celsjusza. A najcieplej będzie na południowym wschodzie, gdzie chmur będzie najwięcej i tam do 13 stopni - mówi synoptyk Jakub Gawron.
Z kolei w piątek w ciągu dnia strefa przelotnych opadów deszczu i burz przemieści się nad południowo-wschodnią Polskę i od krańców wschodnich Małopolski, przez Podkarpacie, po Lubelszczyznę zachmurzenie to będzie największe. Tam pojawią się przelotne opady deszczu i burze.
Nadal najchłodniej będzie nad samym morzem. Tam termometry wskażą od 13 do 16 stopni Celsjusza. Na zachodzie kraju temperatura wzrośnie do 17-20 stopni, a najcieplej piątek zapowiada się na wschodzie, do 22 stopni.