Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"Palikot, Niesiołowski i Kutz wyginą jak dinozaury"

Polacy oczekują innego języka debaty. Wszyscy, którzy tego nie rozumieją, wyginą jak dinozaury - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM Adam Bielan.

/RMF

Dekomunizacji nie będzie, bo nie ma kogo dekomunizować. Ta retoryka zostanie nawet po wyborach - dodaje.

Bielan mówi też o niedzielnej debacie: - Ustaliliśmy już szczegóły - 30 sekund na pytanie, 2 minuty na odpowiedź.

Konrad Piasecki: Poparcie Pawlaka, neutralność Napieralskiego - to jest PiS-owski plan maksimum?

Adam Bielan: - My staramy się o jak najwięcej głosów wyborców w drugiej turze, poparcie polityków pewnie pomaga...

Ale spotykacie się z politykami także, nie tylko z wyborcami.

- Dostajemy zaproszenia, nie odmawiamy nigdy. Prezes PSL Waldemar Pawlak skierował list do obu kandydatów, my na niego odpowiedzieliśmy.

I obiecał wsparcie prezesowi Prawa i Sprawiedliwości?

- Nie rozmawiałem z Jarosławem Kaczyńskim po spotkaniu, więc nie mam relacji z tego spotkania.

Ale nadzieje są.

- Nadzieje są, bo pytania zawarte w liście pana prezesa Pawlaka nie sprawiły nam większego kłopotu. My z większością postulatów PSL się zgadzamy.

I obiecujecie PSL-owi wspólny rząd, jeśli wygra prezes Kaczyński?

- Nie było o tym mowy. Panie redaktorze, 4 lipca będziemy wybierać prezydenta a nie parlament, więc rozmowa o koalicji parlamentarnej jest przedwczesna zdecydowanie.

Jesteście umówieni z Napieralskim, że nie poprze nikogo?

- Nie jesteśmy jeszcze na nic umówieni z Grzegorzem Napieralskim. To jest jego suwerenna decyzja.

Nie było tak, że pomoc przed pierwszą turą była ceną za poparcie - albo neutralność raczej - w drugiej?

- A w jakim sensie pomagaliśmy Grzegorzowi Napieralskiemu?

Ciągnęliście go na debaty, mówiliście, że tylko Napieralski, że ciekawy, że miły, że sympatyczny...

- W przeciwieństwie do Bronisława Komorowskiego rzeczywiście uważaliśmy, że nieuczciwym byłoby niezapraszanie na debaty Grzegorza Napieralskiego, Waldemara Pawlaka i dobrze, żeby wyborcy Grzegorza Napieralskiego postawę Bronisława Komorowskiego dzisiaj sobie pamiętali.

- Nie ma co ukrywać, że dla lewicy największym zagrożeniem jej przyszłości jest Platforma Obywatelska. Jeżeli Platforma dalej będzie dominować na scenie politycznej, jeżeli jej kandydat zostałby prezydentem, to z całą pewnością odrodzenie się lewicy nastąpi później niż wcześniej.

To było kuszenie. To był element kuszenia. Proszę państwa, mieliśmy klasyczne kuszenie lewicy.

- To było stwierdzenie faktów.

A wie pan, co Napieralski odpowiada na pytanie, jaki jest warunek tego , żeby iść do nieba?

- Nie.

"Przede wszystkim nie być w PiS-ie". Przykre.

- Ja nie chcę odpowiadać złośliwie Grzegorzowi Napieralskiemu. My nie zgadzamy się we wszystkim, to jest oczywiste. Gdyby było inaczej, to byśmy byli w jednej formacji politycznej. Ale nie ukrywam, że z Grzegorzem Napieralskim - moim rówieśnikiem - rozmawia mi się znacznie lepiej niż z poprzednimi liderami lewicy.

A lepiej niż ze Sławomirem Nowakiem - pańskim rówieśnikiem?

- Jeżeli pan nawiązuje do rozmowy o debatach, to ze Sławkiem akurat w tej kampanii rozmawia się niezwykle ciężko. Jest jakiś bardzo spięty. Muszę powiedzieć, że się spotkaliśmy na wielogodzinnych pertraktacjach, z których nic nie wynikło, ale gdy przyszedł na te pertraktacje Grzegorz Schetyna, to w 10 minut ustaliliśmy wszystkie szczegóły.

To o tym, co będzie na debatach, za chwilę. Jeszcze chciałem zapytać, czy prezes wyznaczył zięciowi prezydenta rolę emisariusza do kontaktów z lewicą?

- Nie, nie sądzę.

Widzimy codziennie pana Dubienieckiego, który się spotyka dzisiaj z Kaczmarkiem, Oleksym. Ciągle z kimś. To ma być sposób na przekonanie lewicy?

- Ja dowiaduję się o tych spotkaniach z mediów...

Bardzo jest zainteresowany w każdym razie średnio starszymi politykami lewicy pan Dubieniecki.

- Wie pan, wiele osób w Prawie i Sprawiedliwości, ale też w Platformie Obywatelskiej...

... zwłaszcza ostatnio jest zainteresowanych średnio starszymi politykami.

- Ja widzę zdjęcia Janusza Palikota z rozmaitymi politykami... Jest aktywny, to oczywiste, oba obozy polityczne aktywnie starają się o zdobycie poparcia.

Ale powiedział pan "wielu polityków PiS-u", tak? A ja pytam o zięcia prezydenta, on jest teraz politykiem PiS-u...

- Wiele osób związanych z naszym obozem politycznym, akurat pan Marcin Dubieniecki nie jest w Prawie i Sprawiedliwości, ale jest członkiem rodziny Jarosława Kaczyńskiego.

Słysząc antykomunistyczne, czy może lepiej antypostkomunistyczne deklaracje prezesa zdębiał pan trochę?

- Nie.

To było ustalone, uzgodnione, zaplanowane?

- Jarosław Kaczyński odnosił się do słów Ryszarda Kalisza, który celnie stwierdził, że 10 kwietnia coś się wydarzyło i rozwinął tę myśl. Polacy również oczekują, jak sądzę, innej atmosfery, innego języka pomiędzy politykami i ci politycy, którzy tego nie rozumieją, jak Janusz Palikot, Stefan Niesiołowski czy Kazimierz Kutz, nawiązując do klasyka "wyginą jak dinozaury".

Trochę rozwińmy ten temat. Józef Oleksy już wiemy kim jest. Leszek Miller też jest kimś takim? Już nie jest postkomuną?

- Leszek Miller nie jest parlamentarzystą. Ja wolałbym rozmawiać z tymi politykami lewicy, którzy mają mandat społeczny...

...przepraszam a Józef Oleksy jest?

- Nie, nie.

A to o Józefie Oleksym usłyszeliśmy, że średnio starszy polityk lewicy.

- Tak. Jarosław Kaczyński Józefa Oleksego zna. Przez wiele lat...

...a Leszka Milera nie zna?

- Pewnie też.

Więc też jest kolejnym średnio starszym politykiem lewicy?

- Trzeba pytać o to Jarosława Kaczyńskiego.

A pan jak uważa?

- Mnie się dobrze rozmawia z politykami lewicy młodego pokolenia.

A Wojciech Jaruzelski to teraz kto?

- To nie jest polityk na pewno.

Nie?

- Nie.

Nigdy nie był politykiem?

- Nie no, był politykiem, ale teraz nie jest czynnym politykiem na szczęście.

Ale lewica, czy postkomuna?

- Panie redaktorze, Wojciech Jaruzelski był politykiem w czasach reżimu komunistycznego, więc dzisiaj nie ma mandatu demokratycznego. Nie wiem dlaczego mielibyśmy o nim rozmawiać.

A czy PiS zamierza kiedyś wrócić do programu dekomunizacyjnego?

- Panie redaktorze 21 lat po upadku komunizmu mówienie o dekomunizacji jest...

...5 lat temu w programie to było zawarte. Mimo, że było 15 lat po upadku komunizmu.

- Pewnie to był ostatni moment. Dzisiaj kogo mielibyśmy dekomunizować? Grzegorza Napieralskiego?

Wtedy mówiliście, że będziecie się rozprawiali z siedliskami postkomunistycznego zła i rozbijali postkomunistyczne układy. Pięć lat temu.

- Panie redaktorze, czy mamy dekomunizować Grzegorza Napieralskiego, który jak upadał komunizm tak jak ja miał 15 lat? Dzisiaj niewątpliwie liderem lewicy jest Grzegorz Napieralski. Pięć lat temu liderem lewicy był bodaj...

- A tuż wcześniej był Leszek Miller. Poza tym Wojciech Olejniczak nie jest typem lidera. Był raczej osobą, która została wystawiona na to stanowisko, a z tylnego siedzenia rządzili inni. Grzegorz Napieralski udowodnił całą kampanią prezydencką, że nie daje sobie w kaszę dmuchać i jest dzisiaj niewątpliwie bardzo silnym przywódcą.

Ta nowa retoryka to jest już na wieczność, czy tylko na kampanię?

- My nie zmieniamy retoryki tylko na potrzeby kampanii...

...czyli na wieczność.

- Nie będzie pan słyszał czego innego po wyborach.

Nie będzie tak jak poseł Górski pisze, że np. jeżeli chodzi o kwestie socjalne to prezes mu powiedział, że to wszystko ściema, żeby zdobyć władzę. Bez znaczenia większego.

- Nie będzie tak jak mówił tutaj w tym studiu panu minister Grad, że co innego się mówi przed wyborami, a co innego robi się po wyborach.

A co z tym Górskim, który mówi, że to kłamstwo z tym socjalnym programem?

- Nie znam tej wypowiedzi, nie czytałem jej.

Trzeba przeczytać na blogu Górskiego.

- Myślę, że z tego co słyszałem pan poseł Górski ją wymazał i dobrze zrobił.

Prezes zdrowieje?

- Nie wiem czy zdrowieje, mam nadzieję, że zdrowieje. W niedzielę ważna debata...

...nie starci głosu do niedzieli?

- Tylko pytanie jak ma zdrowieć skoro codziennie my jako sztab organizujemy mu jakieś wyjazdy w kampanii. On nie chce z nich rezygnować. Dostaje silne leki, mam nadzieję, że dojdzie do siebie mimo dosyć ciężkiego kalendarza.

To tylko szczegóły debaty na koniec. Godzina?

- Około godziny, tak.

Trzy bloki tematyczne?

- Trzy bloki tematyczne.

Na stojąco, czy na siedząco?

- Z tego co wiem na siedząco.

Pytania będą sobie mogli zadawać nawzajem?

- Będą sobie mogli zadawać pytania.

Po ile?

- Po jednym pytaniu.

Jedno pytanie. Ile czasu na każde pytanie i każdą odpowiedź?

- Na pytanie chyba 30 sekund, na odpowiedź około 2 minut.

RMF

Zobacz także