Obchody święta Wojska Polskiego
Główne obchody święta Wojska Polskiego zakończyły się pokazem musztry i defiladą przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
Uroczystości rozpoczęły się w południe na placu Piłsudskiego w Warszawie od przeglądu pododdziałów przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyły się następnie uroczysta odprawa i zmiana wart oraz apel poległych. Na płycie grobu złożono wieńce.
Potem prezydent wygłosił przemówienie. Nawiązując do Bitwy Warszawskiej, Aleksander Kwaśniewski powiedział, że choć nazywa się ją "cudem nad Wisłą", to nie był cud. - Tamto zwycięstwo miało konkretne źródła: determinację narodu, zawieszenie politycznych sporów, sprawne dowodzenie i bohaterstwo żołnierzy, a także skuteczną pracę polskich kryptologów, którzy złamali szyfr bolszewickiej armii - powiedział.
Prezydent odniósł się też do spraw bieżących, a zwłaszcza do bardzo napiętych stosunków ze wschodnimi sąsiadami. - Musimy uczynić wszystko, by z relacji polsko-rosyjskich wyeliminować radykalizm, umacnianie się złych, nierozumnych stereotypów i uprzedzeń - podkreślił prezydent.
Kwaśniewski wyraził także niepokój wobec aktów przemocy na obywatelach polskich w Moskwie. - Otrzymałem od prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina słowa ubolewania i zapewnienie, że władze rosyjskie podejmują energiczne działania dla wykrycia i ukarania sprawców napaści - powiedział Kwaśniewski. Dodał, że polska strona potępia "chuligański i bandycki akt wobec rosyjskich dzieci, który miał miejsce w Warszawie". Przypomniał też, że sprawcy zostali zatrzymani.
Kwaśniewski powiedział również, że "zdecydowany sprzeciw" i zaniepokojenie budzą represje wobec Polaków na Białorusi. - Oczekujemy, że władze Białorusi będą wypełniać swoje międzynarodowe zobowiązania dotyczące praw mniejszości i wolności słowa - podkreślił. Dodał, że "będziemy domagać się, by Polacy, tak jak wszystkie inne narodowości mogli bez skrępowania organizować się i suwerennie wybierać swoich przedstawicieli".
- Dobre relacje pomiędzy Polską a Białorusią i Rosją są potrzebne nie tylko Polakom, ale także wszystkim Europejczykom - ocenił prezydent. Przypomniał, że relacje Polski z jej wschodnimi sąsiadami są częścią wspólnej polityki wschodniej Unii Europejskiej.
Prezydent nawiązał też zbliżającego się zakończenia swojej kadencji w Pałacu Prezydenckim. - Polska armia w ciągu 10 dziesięciu lat przeszła przeobrażenia i udowodniła swą wartość, co także mnie daje poczucie dobrze spełnionego obowiązku - powiedział. - Tegoroczne święto ma dla mnie szczególny charakter, bo jako zwierzchnik Sił Zbrojnych obchodzę je z wami po raz ostatni - przypomniał Kwaśniewski.
Według prezydenta, "dobrze zdaliśmy egzamin, jakim była misja stabilizacyjna polskich wojsk w Iraku". - Z wielkim uznaniem wypowiadają się o Was sojusznicy z NATO. Doceniają waszą sprawność bojową i wysokie kompetencje - zwrócił się do polskich żołnierzy prezydent. Dodał, że rośnie prestiż Polski wśród armii sojuszniczych. Złożył też hołd polskim żołnierzom, którzy oddali życie w Iraku.
Prezydent zaznaczył, że Polska od dawna nie miała tak silnej pozycji międzynarodowej w Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej. Dodał, że w polskiej historii są przykłady, kiedy wspólne działania przyniosły wiele dobrego nie tylko Polsce, ale i całej Europie.
W dzisiejszych uroczystościach z okazji święta Wojska Polskiego obok prezydenta wzięli udział m.in. premier Marek Belka, marszałek Senatu Longin Pastusiak i marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz.
INTERIA.PL/PAP