Nowe zasady pracy Rady Ministrów
Sejm znowelizował dzisiaj ustawę o organizacji i trybie działania Rady Ministrów. Za nowelizacją głosowało 225 posłów, przeciw 167, a trzech wstrzymało się od głosu. Wcześniej głosowano nad poszczególnymi poprawkami do projektu ustawy. Sejm przyjął m.in. poprawkę do nowelizacji ustawy o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów, dotyczące przepisów ustawy o służbie cywilnej. Rano posłowie zdecydowali o wykreśleniu ustawowych zapisów przewidujących, że prezesi NIK i NBP mogą uczestniczyć w posiedzeniach Rady Ministrów. Lech Kaczyński (PiS) zapowiedział, że jego klub zaapeluje do prezydenta o zawetowanie ustawy o organizacji pracy Rady Ministrów, a jeśli to nic nie da, to zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Wczoraj wieczorem przed głosowaniami w sprawie kontrowersyjnych poprawek do projektu ustawy o organizacji i trybie prac Rady Ministrów, opozycja zgłosiła wnioski o przerwanie obrad, oburzona przedłużającą się przerwą w posiedzeniu, podczas której trwały rozmowy przedstawicieli klubów koalicyjnych dotyczące m.in. tego projektu. Posłowie opozycji opuścili salę posiedzeń, by w ten sposób zablokować głosowanie.
Podczas wznowionych dzisiaj obrad, na wniosek Jarosława Kaczyńskiego (PiS) w czasie 10-minutowej przerwy zebrał się Konwent Seniorów w sprawie "traktowania opozycji w Sejmie".
Sejm: stanowiska w służbie cywilnej także dla osób spoza służby
Sejm zdecydował, że do końca 2005 r. dyrektorzy generalni urzędów będą mogli - za zgodą premiera - decydować o zatrudnieniu na wyższych stanowiskach w służbie cywilnej osób spoza korpusu tej służby. Posłowie przyjęli dzisiaj poprawkę do nowelizacji ustawy o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów dotyczące przepisów ustawy o służbie cywilnej.
Za wprowadzeniem tego przepisu głosowało 225 posłów, przeciw były 142, a 29 wstrzymało się od głosu. Sejm zdecydował, że do końca grudnia 2005 roku dyrektor generalny urzędu administracji państwowej może wyrażać zgodę na obsadzanie wyższych stanowisk w służbie cywilnej przez osobę nie będącą członkiem korpusu tej służby. Osoba taka ma zajmować powierzone jej stanowisko do czasu obsadzenia go w drodze konkursu.
W myśl przyjętego przepisu dyrektor generalny może podjąć taką decyzję, jeżeli jest to uzasadnione potrzebami urzędu, a dana osoba posiada "szczególne doświadczenie lub umiejętności zawodowe". Zgodę na obsadzenie stanowiska ma wyrażać premier.
Posłowie przyjęli także poprawkę, zgodnie z którą sekretarza Rady Ministrów będzie powoływał premier. Do tej pory ustawa o służbie cywilnej przewidywała, że stanowisko to jest obsadzane w drodze konkursu.
Zmiany te krytykuje opozycja. Wiceszef klubu Platformy Obywatelskiej Jan Maria Rokita jest zdania, że oznaczają one "pucz" w państwie. Liderzy Prawa i Sprawiedliwości uważają, że zmiany są sprzeczne z konstytucją i mogą zostać zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego.
Prezesi NIK i NBP nie mogą uczestniczyć w posiedzeniach RM
Sejm zdecydował o wykreśleniu ustawowych zapisów przewidujących, że prezesi NIK i NBP mogą uczestniczyć w posiedzeniach Rady Ministrów. Poprawka w sprawie prezesa NIK przeszła większością dwóch głosów. Opowiedziało się za nią 200 posłów, 198 było przeciw. W sprawie prezesa NBP, za zmianą głosowało 203 posłów, przeciw było 193, a pięciu wstrzymało się od głosu.
W Sejmie trwa głosowanie nad poprawkami do rządowego projektu nowelizacji ustawy o organizacji i trybie działania Rady Ministrów, która obejmuje zmiany w kilkunastu ustawach.
PiS: jeśli prezydent nie zawetuje ustawy, zaskarżymy ją do TK
Lech Kaczyński (PiS) zapowiedział, że jego klub zaapeluje do prezydenta o zawetowanie ustawy o organizacji pracy Rady Ministrów, a jeśli to nic nie da, to zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego. - Weto (prezydenta) byłoby tu pierwszym rozwiązaniem, ale wiara moja w to jest umiarkowana. Stąd też sądzę, że tryb przewidziany przez przepisy konstytucyjne i ustawy o Trybunale Konstytucyjnym - zostanie tutaj w pełni zastosowany - powiedział Kaczyński dziennikarzom po przyjęciu nowelizacji.
Protesty opozycji w sprawie udziału prezesa NIK w obradach rządu
Przed głosowaniem nad poprawką do ustawy o Radzie Ministrów, która przewiduje wykreślenie przepisów o udziale prezesa NIK w posiedzeniach rządu, posłowie opozycji zarzucali jej niekonstytucyjność. - Tworzymy materiał do prac dla Trybunału Konstytucyjnego - mówił w czasie dzisiejszych głosowań w Sejmie Ludwik Dorn z Prawa i Sprawiedliwości.
Rokita wzywa do zablokowana nowelizacji ustawy o Radzie Ministrów
Jan Maria Rokita z Platformy Obywatelskiej zaapelował do Senatu i prezydenta o zablokowanie wejścia w życie nowelizacji ustawy o organizacji pracy Rady Ministrów. Zmiany przyjęte dzisiaj przez Sejm Rokita określił jako "haniebne". - Zwracam się z apelem do Senatu i prezydenta, żeby tę karykaturalną, niesłychanie niebezpieczną ustawę zablokowali - powiedział dziennikarzom w Sejmie Rokita.
Sekuła: stracimy dobry zwyczaj polityczny
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Mirosław Sekuła powiedział, że jeśli - jako szef NIK - straci prawo do udziału w posiedzeniach rządu, to skończy się "dobry zwyczaj polityczny". - Uważam, że jest stratą dla naszego państwa, że dobry zwyczaj polityczny - jeśli ustawa wejdzie w życie - po prostu się skończy - skomentował Sekuła decyzję Sejmu na konferencji prasowej zorganizowanej po dzisiejszych głosowaniach.
Jak sprawy obecności osób spoza rządu na posiedzeniach Rady Ministrów są regulowane w Europie?
W Niemczech i we Francji w posiedzeniach rządu uczestniczą tylko członkowie rządu. Dodatkowo we Francji w posiedzeniach uczestniczy także prezydent. Posłuchaj relacji niemieckiego korespondenta, Tomasz Lejmana:
Jak wyglądają posiedzenia rządu we Francji? - posłuchaj relacji paryskiego korespondenta RMF, Marka Gładysza:
Sejm zmienił ustawę o finansowaniu partii politycznych
Sejm uchwalił dzisiaj tzw. ustawę tasiemcową ograniczającą wydatki m.in. na partie polityczne. To jedna z 17 ustaw okołobudżetowych ograniczających przyszłoroczne wydatki. PSL wycofał wczoraj w nocy wniosek mniejszości polegający na wprowadzeniu możliwości wynajmowania lokali i nieruchomości należących do partii politycznych. Dyskusja klubów koalicyjnych na temat tego wniosku była jednym z powodów przedłużania wczoraj przerwy w obradach Sejmu.
Miller: poprawki nie oznaczają likwidacji służby cywilnej
Premier Leszek Miller powiedział dzisiaj w Sejmie, że poprawki do projektu nowelizacji ustawy o trybie i organizacji pracy Rady Ministrów nie oznaczają likwidacji służby cywilnej. Poprawki przewidują m.in., że stanowiska w służbie cywilnej będą mogły obejmować osoby spoza korpusu tej służby.
- To nie jest likwidacja służby cywilnej, to nie jest likwidacja konkursów ani też innych procedur obowiązujących w służbie cywilnej - przekonywał Miller w Sejmie.
Jak powiedział, "w ostatnich trzech latach te procedury funkcjonowały głównie w teorii, a nie w praktyce". Szef rządu dodał, że na około 1700 wyższych stanowisk służby cywilnej tylko ponad 100 zostało obsadzonych w wyniku konkursu.
- Administracja rządowa stanowi dzisiaj królestwo pełniących obowiązki i zastępujących pełniących obowiązki - mówił Miller.
Jego zdaniem, rozwiązania zaproponowane w poprawkach dotyczących służby cywilnej "mają charakter tymczasowy i są obliczone na sytuacje nadzwyczajne".
- Widać wyraźnie, że poseł Rokita oraz inni autorzy rewelacji o zagrożeniach dla demokracji i służby cywilnej mają kłopot ze znalezieniem publicznego zaistnienia; mogę co najwyżej im współczuć oraz apelować, żeby nie przekraczali granicy, za którą jest tylko śmieszność - dodał premier.
Wczorajszy bojkot obrad Sejmu
Wczoraj po opuszczeniu sali obrad przez posłów opozycji PSL złożyło wniosek o zwołanie Konwentu Seniorów. Marszałek Sejmu Marek Borowski zadecydował ostatecznie o odroczeniu obrad Sejmu do dzisiaj. - Były puste ławy opozycji i po różnych konsultacjach doszedłem do wniosku, żeby tym razem nie napinać struny, aczkolwiek opozycja nie ma racji w tej sprawie - mówił Marek Borowski.
- Mamy do czynienia z precedensem bojkotu obrad Sejmu. PSL nie zna przyczyny zachowania się klubów opozycyjnych. W związku z tym wnoszę o zwołanie Konwentu Seniorów i podjęcie w tej sprawie stosownej decyzji - powiedział Marek Sawicki, szef klubu Stronnictwa.
Przedstawiciel klubu Samoobrony domagał się ogłoszenia przerwy, w czasie której zebrałby się jego klub. Marszałek Sejmu zdecydował o zwołaniu konwentu i - jak mówił - w tym czasie klub Samoobrony będzie się mógł zebrać.
- Platforma Obywatelska nie będzie uczestniczyła w dalszym procedowaniu - mówił dziennikarzom przed salą obrad wiceszef klubu PO Donald Tusk.
- Od kilkudziesięciu godzin szukamy sposobu na zablokowanie głosowań, które już zyskały miano głosowań puczowych. Mają one doprowadzić do takiego nibypuczu w sprawach służby cywilnej. Wstępnie umówiliśmy się z innymi klubami opozycyjnymi, że przez wyjęcie kart będziemy się starali zablokować to głosowanie - mówił Tusk.
Również PiS potwierdziło chęć zerwania kworum. - Byliśmy traktowani niepoważnie, przedłużające się przerwy i targi w gabinetach. Uważam, że nie powinniśmy brać udziału w takiej farsie - powiedział Adam Bielan. - Chodzi o obrzydliwy handel, który się dzieje między PSL i SLD, chodzi o ponad 10 mln zł, które dzięki temu handlowi PSL może otrzymać z wynajmu swoich lokali. W zamian PSL poprze pucz w ustawie o służbie cywilnej - dodał Bielan. - To są próby bliskie modelowi uprawiania polityki przez Aleksandra Łukaszenkę. Polski trzeba bronić przed czymś takim - tłumaczył Michał Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński: musieliśmy zbojkotować obrady Sejmu
- Nie mieliśmy innego wyjścia. Musieliśmy opuścić salę obrad Sejmu - tak gość porannej rozmowy Faktów RMF, Lech Kaczyński, jeden z liderów Prawa i Sprawiedliwości ocenił zbojkotowanie przez opozycję głosowań nad zmianami w ustawach o partiach politycznych i o działaniu Rady Ministrów. Kaczyński w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim podkreślił, że opozycja nie mogła się zgodzić na - jak to określił - gorszące targi między SLD a PSL, które doprowadziły do kilku przerw w obradach Sejmu.
Miller zdumiony postawą wobec ustawy o Radzie Ministrów
Premier Leszek Miller wyraził zdumienie, że sprawy proponowanych zmian do ustawy o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów są traktowane niemalże, jak kwestie polskiej racji stanu. - Jestem zdumiony, że sprawy tego rzędu są traktowane niemalże, jak kwestie polskiej racji stanu - powiedział Miller we wczorajszym "Monitorze Wiadomości". Komentował krytyczne głosy polityków opozycji, dotyczące poprawek do projektu nowelizacji ustawy o RM. - Opozycja z braku lepszych zajęć, z braku lepszych pomysłów na Polskę, a przede wszystkim z braku alternatywnych rozwiązań z takich właśnie zdarzeń czyni histeryczną kampanię - mówił premier.
Kalisz: nadal obowiązują konkursy i egzaminy
Zdaniem Ryszarda Kalisza (SLD) konkursy i egzaminy na stanowiska w służbie cywilnej nadal obowiązują, a nowy przepis w ustawie o organizacji i trybie działania Rady Ministrów jest tylko przejściowy.
Kalisz mówił po przyjęciu nowelizacji, że "osoba spoza służby cywilnej", będzie mogła zajmować stanowisko w tej służbie "do czasu ogłoszenia wyników konkursu". - Nadal obowiązują konkursy i egzaminy - zaznaczył.
RMF/PAP